Upadł rząd we Francji. Parlament odrzucił wotum zaufania

2025-09-08 21:37

Rząd premiera Francji Francois Bayrou przegrał w poniedziałek wieczorem głosowanie nad wotum zaufania w parlamencie. Oznacza to konieczność ustąpienia gabinetu po dziewięciu miesiącach urzędowania. Premier zapowiedział, że złoży dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona we wtorek rano.

Premier Francji Francois Bayrou

i

Autor: EPA/YOAN VALAT/ PAP

Wynik głosowania i rozkład sił

Przeciwko udzieleniu rządowi wotum zaufania głosowało 364 deputowanych Zgromadzenia Narodowego, czyli niższej izby parlamentu. Za było 194 posłów, a 15 wstrzymało się od głosu. Opozycyjne stronnictwa – Partia Socjalistyczna oraz skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) – już podczas debaty zapowiedziały, że nie poprą gabinetu. Co istotne, prawicowi Republikanie (LR), którzy współtworzyli rząd, pozostawili swoim deputowanym wolną rękę, w wyniku czego 13 posłów tej partii zagłosowało przeciwko rządowi.

Co dalej? Głosy opozycji i Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski wydał komunikat, w którym poinformowano, że prezydent Macron „przyjmuje do wiadomości” upadek rządu i „powoła nowego premiera w najbliższych dniach”.

Opozycja ma jednak własne pomysły na rozwiązanie kryzysu. W imieniu socjalistów szef ich frakcji, Boris Vallaud, przekonywał, że na czele nowego rządu powinien stanąć polityk z lewicy. Z kolei liderka skrajnej prawicy, Marine Le Pen, oświadczyła, że prezydent powinien zwołać nowe wybory parlamentarne. Jej zdaniem powołanie kolejnego centrowego gabinetu „oznaczałby instytucjonalną stagnację kraju”. Ostrzegła również, że nowy premier z tego obozu „nie przetrwa prawdopodobnie debaty nad budżetem”, czyli procesu uchwalania budżetu na 2026 rok.

Spór o budżet i ryzyko premiera

Francois Bayrou, lider centrowej partii MoDem i sojusznik prezydenta Macrona, został powołany na premiera w grudniu 2024 roku. Jego mniejszościowy rząd od początku był zagrożony wotum nieufności. Bezpośrednią przyczyną obecnego kryzysu stał się przedstawiony w lipcu projekt budżetu na 2026 rok, który przewidywał oszczędności w wysokości 44 mld euro. Opozycja uznała go za niesprawiedliwy i obciążający gorzej sytuowanych obywateli.

Mimo to premier sam zażądał głosowania nad wotum zaufania. W poniedziałkowym wystąpieniu w parlamencie zarysował mroczny obraz narastającego zadłużenia kraju. Podkreślił, że deputowani mogą zmusić rząd do odejścia, ale nie mogą „wymazać” faktów. "Rzeczywistość pozostanie nieubłagana - nadal rosnąć będą wydatki, a ciężar zadłużenia, już nieznośny, będzie coraz większy i coraz kosztowniejszy" – mówił szef rządu. Tuż przed głosowaniem, spodziewając się porażki, podziękował ministrom za wspólną pracę, zapewniając, że udało im się stworzyć zespół, w którym nie było „kryzysów” ani „napięć”.

Radio ESKA Google News

Piąty premier od 2022 roku

Francois Bayrou był piątym szefem rządu od początku drugiej kadencji prezydenckiej Emmanuela Macrona, która rozpoczęła się w 2022 roku. Problem z powołaniem stabilnego rządu pogłębił się, gdy przedterminowe wybory ogłoszone przez prezydenta w 2024 roku nie przyniosły żadnej partii zdecydowanej większości. Z tego powodu opozycja, a także większość opinii publicznej, obciąża szefa państwa odpowiedzialnością za obecny kryzys polityczny.

Rodzina Nawrockich z wizytą u papieża Leona Leona XIV [GALERIA]

ZAWIESZONY CZŁONEK - TO BRZMI DUMNIE?