- SpaceX przeprowadziło udany test rakiety Starship w Teksasie. Oba człony pojazdu bezpiecznie wodowały, kończąc misję sukcesem.
- Głównym celem było sprawdzenie wytrzymałości statku podczas powrotu na Ziemię. Sukces jest kluczowy dla programu NASA Artemis i planu lądowania na Księżycu.
- To ostatni test przed nową wersją rakiety, która umożliwi tankowanie na orbicie. Jest to niezbędne dla przyszłych misji na Księżyc i Marsa.
- Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej Radia ESKA.
Przebieg kluczowej misji testowej
Rakieta wystartowała w poniedziałek ok. 18.20 lokalnego czasu (we wtorek o 1.20 czasu polskiego) z bazy Starbase w Teksasie. Po wyniesieniu górnego członu Starship na orbitę, dolny człon, tzw. Super Heavy, bezpiecznie wodował w Zatoce Meksykańskiej około 10 minut po starcie.
Górny człon rakiety, po uruchomieniu silników w przestrzeni kosmicznej, z powodzeniem przetestował nową osłonę termiczną podczas wejścia w atmosferę. Cały lot zakończył się kontrolowanym wodowaniem na Oceanie Indyjskim. Podczas misji rozmieszczono także prototypowe satelity Starlink, a głównym celem operacji było sprawdzenie zdolności statku do przetrwania ekstremalnych warunków powrotu na Ziemię.
NASA: Ważny krok w drodze na Księżyc
Sukces misji został pozytywnie oceniony przez partnerów projektu. Pełniący obowiązki administratora NASA, Sean Duffy, skomentował test na platformie X, oceniając, że misja stanowiła „kolejny ważny krok w kierunku lądowania Amerykanów na biegunie południowym Księżyca”.
Nowa wersja statku i tankowanie na orbicie
Był to ostatni lot testowy przed rozpoczęciem prób udoskonalonej wersji rakiety. W nowym Starshipie, którego testy mają ruszyć pod koniec tego lub na początku przyszłego roku, SpaceX wprowadzi kluczowe zmiany konstrukcyjne, w tym tak zwane adaptery dokujące. Te specjalne elementy pozwolą na łączenie dwóch statków kosmicznych na orbicie, co umożliwi tankowanie orbitalne – przekazywanie paliwa między pojazdami w przestrzeni kosmicznej. Jest to kluczowy etap przygotowań do długotrwałych misji.
– To naprawdę pojazd, który mógłby zabrać ludzi na Księżyc i Marsa. Więc to jest właśnie ten cel, do którego dążymy – powiedziała prezes SpaceX, Gwynne Shotwell, podczas konferencji w Paryżu.
Tankowanie na orbicie jest jednym z ostatnich testów wymaganych przed misją księżycową planowaną na 2027 rok. Elon Musk zapowiedział, że pierwsza próba takiego manewru z udziałem dwóch Starshipów może odbyć się już w przyszłym roku.
Wyścig technologiczny i marsjańskie ambicje
Jak zwraca uwagę agencja Reuters, projekt realizowany jest w ramach kontraktu NASA o wartości ponad 3 miliardów dolarów, który SpaceX zdobył w 2021 roku w programie Artemis. Jego celem jest ponowne wysłanie ludzi na Księżyc, po raz pierwszy od 1972 roku. Jednocześnie przedsięwzięcie stawia firmę Muska w centrum technologicznego wyścigu z Chinami, które planują własne załogowe lądowanie na Srebrnym Globie w 2030 roku.
Starship, który jest znacznie potężniejszy od używanego obecnie systemu nośnego Falcon 9, ma także umożliwić wynoszenie na orbitę cięższych satelitów Starlink oraz realizację długoterminowego planu Elona Muska – wysłania ludzi i ładunków na Marsa.
