„Staramy się usunąć jad”
W wywiadzie dla dziennika „Corriere della Sera” w niedzielę kardynał Giuseppe Versaldi, który nie będzie brał udziału w konklawe, ale uczestniczy w codziennych naradach purpuratów, powiedział:
- Staramy się wszyscy usunąć jad i podać lekarstwa, bo tego potrzebuje Kościół i świat.
Podkreślił, że wśród kardynałów są różnice i dochodzi do konfrontacji stanowisk. Jak zaznaczył, tematem dyskusji jest przede wszystkim "odnowa w kontynuacji".
- Sam papież Franciszek nie chciałby, aby ograniczyć się do fotokopii jego pontyfikatu. Mówił o procesach odnowy. Niektóre z tych procesów są nadal otwarte - zaznaczył włoski kardynał.
Kościół katolicki stanie się protestancki?
Mówiąc o synodalności w Kościele, temacie bliskim Franciszkowi, kardynał Versaldi stwierdził, że należy go pogłębić. Ocenił, że należy odróżnić różne role w Kościele po to, by nie doszło do „zamieszania” i by „nie myślano o Kościele jako o wielkiej demokracji, w której wszyscy są równi”.
Krytyk papieża Franciszka wśród elektorów, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary niemiecki kardynał Gerhard Mueller powiedział w wywiadzie dla „Quotidiano Nazionale”:
- Nie można zostawić w tyle doktryny i prawdy Kościoła na rzecz dyplomacji. Jezus używał bardzo mocnych słów mówiąc o Herodzie, podczas gdy w Watykanie przyjmowano prezydenta Francji Emmanuela Macrona i wychwalano go za walkę z głodem na świecie, nie ganiąc przy tym za politykę laicyzmu i na rzecz aborcji - oświadczył kardynał Mueller.
Następnie dodał, że Franciszek „z obiektywnego punktu widzenia nie był doskonałym teologiem”, jak Benedykt XVI.
- Wyrażał sposób odczuwania i styl Ameryki Łacińskiej. Kładł nacisk na ubóstwo i na peryferie egzystencjalne planety - aspekt, z którego jestem zadowolony. Niektórzy widzieli pewien brak równowagi w doktrynie i duszpasterstwie kosztem tejże doktryny, która gdy jest połączona z miłosierdziem nie może być pomijana czy obalona - uważa niemiecki kardynał.
Jego zdaniem istnieje ryzyko tego, że Kościół katolicki stanie się „protestancki”.
- Są kobiety, które mają teraz ambicje władzy w Watykanie. Ale Stolica Apostolska nie jest ośrodkiem władzy jak państwo; jest na służbie prawdy - oświadczył.
Kardynał Mueller wyraził też opinię, że wielu uczestników pogrzebu Franciszka kierowało się „efektem medialnym” i sympatią do osoby.
- Na pewno nie wszyscy byli tam z powodu autentycznego ducha wiary - zaznaczył.
Kto zostanie nowy papieżem?
- Potrzebny jest duszpasterz i doktor Kościoła- oznajmił niemiecki purpurat. Wyraził opinię, że mówienie o tym, że ktoś chce papieża Włocha czy z Afryki jest „infantylne”.
Wymieniany wśród faworytów kardynał Anders Arborelius ze Szwecji powiedział na łamach dziennika „La Repubblica”, że Europa jest stara i zmęczona. W jego opinii „naturalne” byłoby to, gdyby następny papież pochodził z Afryki lub Azji. Ale, jak zastrzegł, nie jest powiedziane, że uda się znaleźć „odpowiedniego kandydata”.
Mówiąc o zjawisku wielokulturowości także w Europie biskup Sztokholmu, oświadczył:
- Dla nas w Szwecji jest to coś naturalnego, bo większość katolików pochodzi z innych krajów. To oni zbudowali Kościół. W innych krajach jest trochę inaczej. Przekaz papież Franciszka był bardzo jasny; musimy otworzyć nasze drzwi dla tych, którzy potrzebują. Oczywiście nie można przyjąć całego świata, ale trzeba mieć miłosierdzie dla uchodźców i migrantów - podkreślił kardynał Arborelius.
Według niego wybór na konklawe jest bardzo trudny.
- Prawdą jest to, że po ludzku trudno jest znaleźć kandydata, który odpowiedziałby na wszystkie nasze oczekiwania - przyznał.
Wśród wyzwań wymienił to, „jak nieść przesłanie Kościoła w świecie konfliktów i wojen”.
- Jest wiele do zrobienia. Czekamy na osobę, która mogłaby zrobić wszystko - dodał szwedzki purpurat.
„Potrzebny jest Superman”
Kardynał z Singapuru William Seng Chye Goh powiedział dziennikowi „Il Messaggero”, że ważne jest to, by nowy papież umiał dokonać refleksji nad potrzebami i wyzwaniami oraz był świadom tego, co należy zrobić, aby Kościół był „zjednoczony i mógł iść naprzód”.
Ujawnił, że nie ma jeszcze jednego pewnego kandydata.
- Dalej słuchamy. Jesteśmy w kluczowej fazie - wyjaśnił.
Jako priorytet dla przyszłego papieża wymienił ewangelizację, wzmocnienie pozycji Kościoła i dotarcie do młodzieży, a także "ukazanie współczesności oblicza miłości, radości, nadziei".
- Bardzo ważne jest to, by nowy papież potrafił dotrzeć do wszystkich; do zepchniętych na margines, młodych, seniorów. W praktyce oznacza to, że potrzebny jest Superman - oznajmił kardynał Goh.
Zobacz także: Najwyższy punkt widokowy w Lublinie otwarty!