Sztorm Amy uderza w Europę Północną – chaos na lotniskach, setki miejscowości bez prądu i zerwane dachy

2025-10-04 13:18

Sztorm Amy, będący pozostałością po huraganie Humberto, uderzył w Europę Północną, powodując chaos w transporcie i poważne zniszczenia. W Norwegii, Danii, Szwecji i Holandii odwołano setki lotów, zamknięto drogi i promy, a tysiące mieszkańców zostało pozbawionych prądu.

Silny sztorm Amy, będący pozostałością po huraganie Humberto, uderzył w weekend w Skandynawię i Holandię. Żywioł sparaliżował transport drogowy, lotniczy i promowy, pozbawił prądu tysiące mieszkańców oraz doprowadził do odwołania wielu wydarzeń.

W Norwegii wichura w sobotę zablokowała ponad 100 dróg i na pewien czas wstrzymała ruch lotniczy w południowych regionach kraju. Najtrudniejsza sytuacja panowała w Telemark i Vestfold, gdzie oprócz porywistego wiatru odnotowano intensywne opady deszczu – w nocy spadło lokalnie nawet 80 mm wody na metr kwadratowy. Powalone drzewa uszkodziły linie energetyczne, odcinając setki miejscowości od prądu. Fale na Morzu Północnym i Norweskim sięgały 10 metrów, co stanowiło zagrożenie dla platform wiertniczych. Norweskie służby meteorologiczne NMI ostrzegły, że przebywanie na zewnątrz jest wyjątkowo niebezpieczne.

Sztorm dotarł również do Danii i Szwecji. Na Półwyspie Jutlandzkim i w regionie Skania wstrzymano ruch pociągów regionalnych, a silny wiatr sparaliżował komunikację promową – odwołano rejsy m.in. między Ystad a Świnoujściem, a także z Gotlandii oraz z Nynaeshamn do Gdańska. Na lotnisku w Kopenhadze zamknięto jeden z pasów startowych. Zarówno w Danii, jak i w Szwecji wichura spowodowała zniszczenia budynków i liczne awarie sieci energetycznych – pod Goeteborgiem bez prądu pozostaje około 10 tys. osób.

W Holandii silny wiatr doprowadził do odwołania ponad 150 lotów na lotnisku Schiphol w Amsterdamie, w tym ponad 80 przylotów i 70 odlotów. Królewski Holenderski Instytut Meteorologiczny (KNMI) ostrzegł przed porywami wiatru dochodzącymi do 90 km/h wzdłuż wybrzeża i 75 km/h w głębi kraju. W całym kraju obowiązuje żółty alert pogodowy. Linie KLM poinformowały, że możliwe są także zakłócenia w niedzielnych lotach. Władze apelowały do kierowców, by unikali jazdy z przyczepami i przyczepami kempingowymi. Na Morzu Wattowym ograniczono kursy promów, a wiele wydarzeń plenerowych odwołano ze względów bezpieczeństwa.

Sztorm Amy osłabnie w niedzielę rano, jednak w rejonach nadmorskich wciąż prognozowane są porywy wiatru dochodzące do 80 km/h. Służby meteorologiczne i obrona cywilna w krajach dotkniętych żywiołem apelują o ostrożność i pozostawanie w domach, jeśli nie ma konieczności wychodzenia na zewnątrz.

Odkryj Stary Rynek w Bydgoszczy. To historia w każdym kroku