Świąteczne podróże Polaków. GDDKiA wskazuje dni, których lepiej unikać

2025-12-10 14:42

Święta Bożego Narodzenia to czas radości, ale dla kierowców to także okres największych korków w roku. W tym roku czeka nas aż 5 dni wolnego, co oznacza, że Polacy masowo ruszą w trasy. Eksperci z GDDKiA wskazują, na które dni przypadnie kulminacja ruchu. Sprawdź, kiedy lepiej zostać w domu, by nie utknąć w wielogodzinnym zatorze.

Świąteczne korki 2025. Kiedy nie wyjeżdżać z domu? [PROGNOZA GDDKiA]

i

Autor: Pixabay.com Świąteczne wyjazdy Polaków co roku generują ogromne korki. Eksperci ostrzegają, że 23 grudnia może być najtrudniejszym dniem na drogach.

Święta zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nimi największe korki w roku. Tegoroczne Boże Narodzenie wypada wyjątkowo korzystnie – od środy do piątku (24-26 grudnia), co w połączeniu z weekendem daje nam aż 5 dni wolnego. Po raz pierwszy wolna będzie również Wigilia, co zmienia dotychczasowe nawyki wyjazdowe Polaków. Sprawdziliśmy prognozy GDDKiA, policji i ekspertów od ruchu drogowego. Oto dni, których kierowcy powinni szczególnie unikać.

Kiedy Polacy ruszają na świąteczne wyjazdy?

Grudzień to tradycyjnie okres wzmożonego ruchu, ale w tym roku kumulacje będą wyjątkowo dotkliwe. Największych korków należy spodziewać się w następujących terminach:

  • 19–21 grudnia (piątek–niedziela): Pierwsza fala wyjazdów. Polacy ruszają na przedświąteczne zakupy, po prezenty i żywność, a część odwiedza rodziny w innych miastach. Spodziewaj się ogromnych korków w centrach miast, przy galeriach handlowych i na głównych trasach wylotowych.
  • 23 grudnia (wtorek): To będzie „kulminacja wyjazdów”. Wiele osób bierze tego dnia urlop, by ruszyć w trasę wcześniej. Ruch będzie gigantyczny od samego rana do późnego wieczora. To najgorszy dzień na podróż.
  • 24 grudnia (środa): Do południa sytuacja będzie najtrudniejsza na trasach lokalnych i podmiejskich, gdy Polacy będą dojeżdżać na wigilijne spotkania. Dobra wiadomość jest taka, że po południu ruch na drogach gwałtownie spada.
  • 26 grudnia (wieczorem) i 27 grudnia: Czas powrotów. Autostrady A1, A2, A4 oraz drogi ekspresowe S3, S7 i S8 ponownie przeżyją oblężenie.

Gdzie będą największe korki?

Jak co roku, niektóre trasy będą bardziej obciążone niż inne. Uważać trzeba szczególnie na tych odcinkach:

  • Węzły autostradowe: Łódź (skrzyżowanie A1 i A2), Wrocław (A4 i S8), Katowice (A1 i A4) oraz Kraków.
  • Drogi nad morze i w góry: S7 w kierunku Gdańska, S3 w stronę wybrzeża oraz słynna „Zakopianka” (DK47).
  • Dojazdy do dużych miast i centrów handlowych.
  • Wszelkie remonty i zwężenia - nawet te najmniejsze mogą powodować kilometrowe zatory.

Szymon Piechowiak, rzecznik prasowy GDDKiA, w rozmowie z portalem Radia Eska potwierdza te prognozy.

- Większego natężenia ruchu spodziewamy się na wszystkich drogach szybkiego ruchu, które łączą miasta wojewódzkie. To m.in. S7 z Warszawy na północ do Gdańska, A2 między Łodzią a Warszawa, autostrada A4 na wysokości Krakowa czy S8 na wysokości Wrocławia. To są trasy, które niezależnie od świąt przynoszą największy ruch

- przekazuje rzecznik.

Prognoza pogody a sytuacja na drogach

Do utrudnień związanych z natężeniem ruchu dojdą prawdopodobnie trudne warunki atmosferyczne. Eksperci ostrzegają, że na święta może wrócić zima.

- Trzeba pamiętać, że mamy grudzień, a warunki atmosferyczne są zmienne. Synoptycy zapowiadają, że zima wróci do nas na święta. Oznacza to opady śniegu, niską temperaturę, może to też oznaczać trudniejsze warunki na drogach. Pamiętajmy, że zmrok zapada szybko, a ciemno się robi już o godz. 15-16. Jeśli ktoś wyjeżdża w godzinach popołudniowych musi się przygotować do jazdy po ciemku. Jeśli tego nie lubi, może warto wybrać się w podróż wcześnie lub pojechać pociągiem 

- radzi Szymon Piechowiak.

Jak na razie wstępne prognozy pogody wskazują, że przed świętami śnieg może spaść na wschodzie, lokalnie w centrum i na południowym wschodzie Polski. - Czy tak będzie? Na razie nie wiadomo, to jest prognoza długoterminowa. Na tę chwilę możemy powiedzieć, że z każdym dniem będzie coraz chłodniej, a w przyszłym tygodniu (15-21 grudnia) temperatury będą spadać poniżej zera- usłyszeliśmy od Agnieszki Prasek, rzecznik prasowej IMGW. 

Co radzą eksperci?

Kluczem do przetrwania świątecznych podróży jest dobre planowanie i odpowiedzialność. 

- Na pewno warto zaplanować trasę na święta, wiedząc, że dużo ludzi wyjedzie na drogę. Spróbować zaplanować wyjazd tak, żeby to nie była podróż na ostatnią chwilę, żeby później nie być zdziwionym, że wszyscy zdecydowali się wyjechać w tym samym czasie, np. na koniec długiego weekendu

- radzi rzecznik GDDKiA. 

Najważniejsza rada dotyczy jednak bezpieczeństwa. Święta to nie czas na brawurę.

- Nie ścigajmy się. Nawet, jeśli przyjedziemy później do rodziny, dotrzemy kilkanaście minut później, to na pewno nie warto przekraczać prędkości, bo to może sprawić, że nigdy do tego domu nie dojedziemy - jakkolwiek tragicznie to brzmi. Niestety, także w czasie świąt zdarzają się wypadki śmiertelne w drogach. To powinien być czas radosny. Nie przysparzajmy swoim zachowaniem na drogach smutku, czy negatywnych emocji swoim bliskim. Bądźmy odpowiedzialni na drogach, również w święta

- dodaje. 

Dobrą wiadomością jest fakt, że GDDKiA planuje oddać do użytku blisko 200 km nowych dróg do końca roku, z czego duża część ma być dostępna jeszcze przed świętami.

Kiedy najlepiej wyruszyć, żeby uniknąć zatorów?

Chociaż tegoroczny układ świąt daje nadzieję na rozłożenie ruchu, eksperci są zgodni: najgorsze dni na podróż to wtorek, 23 grudnia (wyjazdy) oraz niedziela, 28 grudnia (powroty).

- Przygotowując się do długiej podróży, warto wziąć pod uwagę opcję wyjazdu o jeden dzień wcześniej lub później, dzięki temu możemy uniknąć stania w korkach

- radzi Szymon Piechowiak.

Jeśli mamy taką możliwość, rozważmy wyjazd w poniedziałek (22 grudnia), poczekajmy też z powrotem do poniedziałku (29 grudnia). Dobrym oknem na podróż może być także popołudnie w Wigilię (24 grudnia), kiedy ruch na trasach międzymiastowych gwałtownie maleje.

Co robić zimą na Dolnym Śląsku? Oto 8 pomysłów na weekend!