Rząd zapowiada wsparcie, lekarze mówią o „gigantycznej luce”
Rada Ministrów poinformowała o przyjęciu projektu ustawy, która ma zasilić budżet NFZ 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego. W komunikacie rządu podkreślono, że środki te mają „zabezpieczyć finanse NFZ do końca roku”.
Inny obraz przedstawia jednak Naczelna Izba Lekarska. Jakub Kosikowski, rzecznik NIL, w rozmowie z Super Biznesem stwierdził jednoznacznie, że realne potrzeby są znacznie większe: „aby zapiąć finansowo ten rok, potrzebne jest nie 3,6, a 14 mld zł”.
Tak duża różnica pokazuje skalę kryzysu w finansowaniu ochrony zdrowia.
Szpitale przekładają operacje. „Tego straconego miesiąca nie da się nadrobić”
Jak podaje Super Biznes, niedobory finansowe już odbijają się na pracy placówek medycznych. Jak poinformował Kosikowski:
- Od miesiąca wiele operacji planowych już zostało przełożonych na nowy rok.
Rzecznik ostrzega, że opóźnienia negatywnie odbiją się zarówno na zdrowiu pacjentów, jak i na gospodarce.
- To będzie skutkowało deficytami zdrowotnymi i ekonomicznymi dla pacjentów i gospodarki Polski – zaznacza, dodając, że straconego miesiąca nie da się już nadrobić.
System wymaga reform, a nie tylko doraźnych zastrzyków
Środowisko lekarskie zgodnie powtarza, że potrzebne są gruntowne zmiany. Jak podkreśla Kosikowski:
- Polski system zdrowia wymaga ponadpartyjnej zgody, a samo dosypywanie pieniędzy nie przyniesie poprawy sytuacji w ochronie zdrowia.
Lekarze zauważają, że kolejne rządy obawiają się wprowadzać niepopularne reformy z obawy o polityczne koszty, przez co system trwa w chronicznym kryzysie.
Szczyt medyczny w Pałacu Prezydenckim. Czy przyniesie przełom?
Nadzieją na zmianę ma być spotkanie zaplanowane na 5 grudnia w Pałacu Prezydenckim. Jak przekazał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski, po rozmowach w Kancelarii Prezydenta panuje zgoda, że „mamy do czynienia z kryzysem, który ma charakter permanentny”.
Środowisko medyczne liczy, że szczyt stanie się początkiem realnych reform i długofalowego planu naprawczego. Jakub Kosikowski dodaje, że relacje z Ministerstwem Zdrowia są trudne:
- Obecnie mamy wrażenie, że mamy większą wiedzę tego co dzieje się w systemie zdrowia niż resort zdrowia.
Lekarze czekają także na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem, mając nadzieję na rozpoczęcie dialogu ponad podziałami.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: Super Biznes