Trump wyleciał na Alaskę na spotkanie z Putinem
Trump i Putin mają spotkać się w bazie sił powietrznych USA Elmendorf-Richardson w Anchorage o godz. 11 czasu lokalnego, czyli o godz. 21 w Polsce. Amerykańskiemu prezydentowi towarzyszy 16-osobowa delegacja.
Przed wylotem na Alaskę, Trump napisał w swoim serwisie Truth Social, że „stawki są wysokie”.
Trump wyleciał na Alaskę na pokładzie Air Force One, który wystartował z bazy Andrews w stanie Maryland.
Znamy skład amerykańskiej delegacji na spotkanie z Putinem
Biały Dom przekazał, że prezydentowi towarzyszy delegacja licząca 16 osób. W jej skład wchodzą Sekretarz stanu Marco Rubio, ministrowie handlu i skarbu, Howard Lutnick i Scott Bessent, a także dyrektor CIA John Ratcliffe. Są wśród nich też specjalny wysłannik prezydenta Steve Witkoff, który niedawno złożył wizytę w Moskwie, oraz rzeczniczka prezydenta Karoline Leavitt.
Strona rosyjska podała, że w składzie delegacji rosyjskiej znajdą się ministrowie spraw zagranicznych, obrony i finansów: Siergiej Ławrow, Andriej Biełousow i Anton Siłuanow, a także doradcy Putina: Kiriłł Dmitrijew i Jurij Uszakow.
Trump: Poważne konsekwencje gospodarcze
Prezydent USA w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie Air Force One oświadczył, że Rosja poniesie „bardzo poważne konsekwencje gospodarcze”, jeśli Władimir Putin nie będzie zainteresowany pokojem w Ukrainie. Trump powiedział w drodze na szczyt z Putinem na Alasce, że Amerykanie mogą rozważyć gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy „razem z Europą i innymi krajami”, ale nie w ramach NATO.
Prezydent dodał, że Putinowi podczas wizyty w USA będzie towarzyszyć wielu przedstawicielu rosyjskiego biznesu. - To dobrze. Podoba mi się to, bo chcą robić interesy. Ale nie będzie interesów, dopóki nie zakończy się wojna - oznajmił prezydent.
Odnosząc się do rosyjskich ataków na Ukrainę, ocenił, że Putin sądzi, iż pomoże to mu w zawarciu lepszego układu. Jednak, jak ocenił Trump „to mu szkodzi” i zapowiedział, że będzie z nim o tym rozmawiał. Trump poinformował też, że zamierza omówić z Putinem temat terytoriów, lecz decyzję w tej sprawie powinien podjąć Kijów.
- Putin chciał zająć całą Ukrainę. Gdybym nie był prezydentem, właśnie by przejmował całą Ukrainę. Ale nie zrobi tego - dodał.
Zapowiedział również, że w ciągu następnych dwóch tygodni nałoży cła na stal i czipy. Dodał, że początkowo ich stawka nie będzie wysoka.