- Kamil Majchrzak pokonał Hugo Delliena w pierwszej rundzie US Open po ponad trzygodzinnym meczu, wygrywając 6:1, 6:4, 6:7, 6:4.
- Magdalena Fręch pewnie pokonała Talię Gibson 6:2, 6:2 w godzinę i 16 minut, awansując do drugiej rundy US Open.
- W kolejnych meczach Majchrzak zmierzy się z Karenem Chaczanowem, a Fręch z Peyton Stearns. Iga Świątek może powrócić na pozycję liderki rankingu WTA, jeśli wygra turniej, a Aryna Sabalenka odpadnie przed ćwierćfinałem.
- Magda Linette odpadła z turnieju w niedzielę.
- Więcej informacji znajdziesz na eska.pl
Mocny start Majchrzaka w Nowym Jorku
Kamil Majchrzak w pierwszej rundzie US Open zmierzył się z Boliwijczykiem Hugo Dellienem. Spotkanie trwało ponad trzy godziny, a jego przebieg udowodnił, że Polak potrafi kontrolować grę nawet w trudnych momentach. Początek meczu był jednostronny – Majchrzak wygrał pięć pierwszych gemów i zamknął premierowego seta wynikiem 6:1 już po 31 minutach.
Druga partia była bardziej wyrównana, jednak w kluczowych momentach to Majchrzak przejmował inicjatywę. Zdobył przełamanie w siódmym gemie, co zapewniło mu zwycięstwo 6:4. W trzecim secie wydawało się, że losy spotkania są przesądzone, gdy prowadził 4:2. Dellien jednak poderwał się do walki i doprowadził do tie-breaka. Tam wykorzystał trzecią piłkę setową i przedłużył mecz.
Czwarta odsłona to już prawdziwa wojna nerwów. Obaj zawodnicy wymieniali się przełamaniami, ale przy stanie 4:4 Polak znów potrafił podnieść poziom gry. Najpierw pewnie utrzymał własny serwis, a następnie przełamał rywala, zamykając mecz wynikiem 6:4. Majchrzak wykorzystał dopiero piątą piłkę meczową, co tylko podkreśla dramaturgię tego pojedynku.
Fręch bezlitosna dla rywalki
Magdalena Fręch, rozstawiona w Nowym Jorku z numerem 28, w swoim pierwszym meczu z Australijką Talią Gibson nie pozostawiła złudzeń, kto jest faworytką. Polka zwyciężyła 6:2, 6:2 w zaledwie godzinę i 16 minut, pokazując konsekwencję i dojrzałość w grze.
Choć początek spotkania był wyrównany – przy stanie 2:2 rywalizacja wydawała się otwarta – Fręch szybko przejęła kontrolę. Wygrała siedem kolejnych gemów, zamykając pierwszego seta i rozpoczynając drugiego z prowadzeniem 3:0. Australijka na moment wróciła do gry, odrabiając przełamanie, jednak na więcej Polka jej nie pozwoliła. Od stanu 3:2 Fręch wygrała cztery kolejne gemy, kończąc pojedynek w imponującym stylu.
Statystyki pokazują, że Australijka grała bardzo agresywnie, zdobywając 19 zagrań wygrywających przy zaledwie ośmiu Fręch. Jednak ogromna liczba 30 niewymuszonych błędów w wykonaniu Gibson przesądziła o jej porażce. Polka popełniła ich zaledwie siedem, prezentując cierpliwość i solidność.
Co czeka Polaków w kolejnych meczach
Awans do drugiej rundy to dla Kamila Majchrzaka nie tylko ważne zwycięstwo sportowe, ale również sukces rankingowy. Polak dzięki wygranej w Nowym Jorku przesunął się w wirtualnym notowaniu ATP na 68. miejsce, co jest jego najwyższą lokatą w karierze. W kolejnym meczu czeka go jeszcze trudniejsze wyzwanie – rywalizacja z rozstawionym z numerem dziewiątym Karenem Chaczanowem z Rosji.
Magdalena Fręch z kolei zmierzy się z Amerykanką Peyton Stearns. Będzie to okazja, by po raz pierwszy w karierze awansować do trzeciej rundy US Open. Forma Polki pozwala wierzyć, że ma realne szanse na osiągnięcie tego celu.
Wielkoszlemowy turniej w Nowym Jorku to również pole walki o pozycję liderki światowego rankingu. Iga Świątek rozpocznie rywalizację od meczu z Kolumbijką Emilianą Arango. Jeśli Polka zwycięży cały turniej, a Aryna Sabalenka zakończy udział przed ćwierćfinałem, Świątek powróci na szczyt listy WTA. To dodatkowo elektryzuje atmosferę wokół występów biało-czerwonych.
W niedzielę natomiast z turnieju odpadła już Magda Linette.
Polecany artykuł:
Otwarty trening Magdy Linette z trenerem Ianem Hughesem. Zobacz zdjęcia