Zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Canva

Panna młoda szla do ołtarza 10 minut, powód był zaskakujący

2022-01-18 9:44

Wiele młodych par decyduje się na, to by ich obrączki były niesione przez dzieci lub ukochane zwierzaki. Młoda para z Arizony zdecydowała się na powierzenie złotych krążków niezwykłemu doręczycielowi. 20-letni Tom wywiązał się doskonale z powierzonego mu zadania, chociaż dojście do ołtarza zajęło pannie młodej odrobinę dłużej, niż się spodziewano.

Najdłuższy spacer do ołtarza w historii?

Odległość, jaką miała do pokonania panna młoda by stanąć obok swojego wybranka nie była długa. Jednak przyjaciel rodziny, który niósł ślubne obrączki był żółwiem. Ericka i Jay są weterynarzami, których połączyła miłość do żółwi, a 20-letni Tom jest ich pupilem, i to właśnie jemu postanowili podarować obrączki by to właśnie on dostarczył je na ślub. Zadanie wymagało wiele przygotowań. Zamiast płatków róż drogę do ołtarza wyłożono truskawkami. Ulubionym przysmakiem Toma, które powoli zjadał nieśpiesznie, zbliżając się w stronę ołtarza. Dodatkowo wszystkie kobiety zaproszone na ślub były poproszone o zakrycie umalowanych na czerwono paznokci u stóp, by nie dekoncentrować Toma w jego niezwykle ważnym zadaniu.

Po 10-minutowym spacerze z przerwami na przekąski żółwiowi udało się doprowadzić pannę młodą pod ołtarz. Obrączki umieszczone były w specjalnym kwiatowym koszyczku umieszczonym na szczycie skorupy żółwia. Niewątpliwie nieśpieszne tempo żółwia pozwoliło wszystkim gościom na podziwianie panny młodej. Młodzi małżonkowie byli niezmiernie dumni ze swojego pupila, który w ich opinii bardzo sprawnie i szybko pokonał ten dystans. Czy waszym zdaniem zapraszanie i udział zwierząt w uroczystościach ślubnych to dobry pomysł?

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!