Konie z Morskiego Oka pod lupą naukowców. Będą wyniki badań

2025-11-12 9:43

Naukowcy z Politechniki Śląskiej badają rzeczywiste obciążenie koni ciągnących wozy na trasie do Morskiego Oka. Badania mają na celu ocenę siły uciągu w różnych warunkach pogodowych, a pierwsze wyniki zostaną przedstawione już w przyszłym tygodniu. Czy konie są przeciążone? Dowiedz się więcej.

Morskie Oko w Tatrach

i

Autor: KhrystynaMogyliuk/ CC BY-SA 4.0

Jakie siły działają na konie z Morskiego Oka?

W miniony piątek naukowcy z Politechniki Śląskiej przeprowadzili badania na trasie do Morskiego Oka, mające na celu ocenę rzeczywistego wysiłku, jaki muszą podejmować konie ciągnące tradycyjne wozy turystyczne. Badania te będą kontynuowane w różnych warunkach atmosferycznych, aby uzyskać pełny obraz sytuacji.

Dr inż. Marcin Szczygieł, prodziekan Wydziału Elektrycznego Politechniki Śląskiej, wyjaśnił: „Przeprowadziliśmy badania pomiaru tak naprawdę siły, z jaką konie ciągną wóz. Pojazd był dociążony jedną toną, co łącznie daje około 1650 kilogramów - to jest równowartość ciężaru wozu i 12 pasażerów. Chcemy dokładnie sprawdzić, jaka siła faktycznie działa na każdego konia w zaprzęgu w różnych etapach drogi”.

Precyzyjne pomiary siły uciągu

Aby uzyskać jak najdokładniejsze wyniki, pomiary były prowadzone za pomocą nowoczesnej aparatury, która rejestruje dane co jedną dziesiątą sekundy. Jak podkreślił dr Szczygieł: „Pomiary są prowadzone w sposób dynamiczny, aby jak najbardziej odwzorować warunki rzeczywiste. To pierwszy etap, który pozwoli określić, jak zmienia się siła uciągu w zależności od warunków”.

Andrzej Mąka, prezes Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka, zaznaczył, że badania mają charakter naukowy i mają na celu dostarczenie rzetelnych danych dotyczących pracy koni. „To pierwszy etap badań uciągu i oporu toczenia. Chcemy pokazać, ile konie rzeczywiście ciągną, a ile to siła samego oporu wozu. Zjazd w dół również zostanie zbadany, aby ustalić, jakie siły działają przy hamowaniu” – dodał Mąka.

Kontynuacja badań w różnych warunkach

Badania będą kontynuowane przez cały rok, zarówno latem, jak i zimą, aby uwzględnić różnorodne warunki pogodowe, w jakich konie pracują. „Musimy sprawdzić to zarówno latem, jak i zimą. Politechnika Śląska prowadzi pomiary z najwyższą dokładnością, a my w pełni opieramy się na opinii specjalistów” – podkreślił Mąka.

Wyniki badań, które zostaną opracowane przez zespół naukowców z Politechniki Śląskiej, mają być zaprezentowane w przyszłym tygodniu. „Chcemy, aby dyskusja o transporcie konnym do Morskiego Oka opierała się na faktach, a nie emocjach” – dodał szef wozaków.

Reorganizacja transportu do Morskiego Oka

W lutym tego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego, władze samorządowe oraz Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka podpisali porozumienie dotyczące stopniowej reorganizacji transportu na tej popularnej trasie turystycznej. Od maja kursują tam cztery busy elektryczne, które współistnieją z transportem konnym.

Rozmowy na temat dalszych zmian, w tym skrócenia trasy konnej do wysokości Wodogrzmotów Mickiewicza, są w toku. Władze parku podkreślają jednak, że skrócenie trasy dla zaprzęgów konnych będzie możliwe po uzyskaniu środków na zakup kolejnych elektrycznych busów. Minister klimatu i środowiska, Paulina Hennig-Kloska, zadeklarowała wsparcie finansowe na ten cel.

Obrońcy zwierząt domagają się całkowitego wycofania transportu konnego z trasy do Morskiego Oka, twierdząc, że konie cierpią podczas pracy. Jednak coroczne badania weterynaryjno-hipologiczne i ortopedyczne koni, a także regulamin Tatrzańskiego Parku Narodowego, określają warunki pracy koni na tym odcinku.

Źródło PAP.