Jeszcze w tym tygodniu rozpocznie się budowa płotu na granicy polsko-białoruskiej; zbudowany będzie z zasieków i będzie miał 2,5 metra wysokości - poinformował szef MON Mariusz Błaszczak, który w poniedziałek wizytował granicę polsko-białoruską k. wsi Kopczany.
Błaszczak podkreślił, że jednym z celów jego wizyty na tej granicy była decyzja dotycząca wzmocnienia jej ochrony. Zapowiedział, że płot stanowić będą wysokie na 2,5 metra zasieki z pierścieni drutu kolczastego; takiego jaki obecnie jest już rozciągany wzdłuż granicy z Białorusią, ale o podwójnej niż teraz wysokości, czyli ułożony zostanie "pierścień na pierścieniu". Jak mówił szef resortu obrony, oparto się na kilkuletnich doświadczeniach z granicy węgiersko-serbskiej, gdzie wykorzystywany jest taki wzór ogrodzenia. Mówił, że powstaną dwie linie zasieków. "Jedna to ta, którą już możemy zobaczyć, która była budowana od lipca. Już ponad 130 kilometrów zostało tego ogrodzenia zbudowane. I druga linia w postaci płotu w wysokości 2,5 metra" - wyjaśnił.
Mariusz Błaszczak mówił, że oprócz specjalnie wybudowanego płotu, podwojona zostanie, do 2 tys., liczba żołnierzy skierowanych do wsparcia ochrony granicy z Białorusią.
Polecany artykuł:
Odnosząc się do sytuacji na pograniczu wschodnim minister ocenił, iż "mamy do czynienia z wojną hybrydową". "Mamy do czynienia z atakiem na Polskę. Jest to próba wywołania kryzysu migracyjnego" - oświadczył Błaszczak. Mówił, że za takim kryzysem "idą zamachy terrorystyczne".