Świąteczne fryzury w domowym wydaniu – sprawdzone rady eksperta

2025-12-17 15:40

Czy możliwe jest samodzielne stworzenie efektownej fryzury idealnej na Wigilię, Sylwestra czy zimowe imprezy bez wizyty u fryzjera? Okazuje się, że tak. Wystarczy odrobina cierpliwości, kilka trików i odpowiednie produkty, żeby włosy wyglądały perfekcyjnie, a przy tym naturalnie. Święta i karnawałowe wyjścia to czas, kiedy każda z nas chce wyglądać olśniewająco, ale nie zawsze mamy czas na wizytę w salonie. Na szczęście dzięki kilku sprawdzonym sposobom, nawet w domu można uzyskać efekt „wow”. Właściciel salonów Luisse, Łukasz Szymczak, podkreśla, że wiele efektownych uczesań można wykonać samodzielnie, a przy tym cieszyć się procesem stylizacji i poczuć satysfakcję z własnej kreatywności.

Świąteczne fryzury w domowym wydaniu – sprawdzone rady eksperta

i

Autor: Prowly/ Materiały prasowe

Przy tworzeniu gładkiego koczka warto ustalić przedziałek dokładnie tam, gdzie najlepiej pasuje do kształtu twarzy. Przy twarzy owalnej świetnie sprawdzi się przedziałek na środku, który podkreśla symetrię rysów, natomiast przy bardziej ostrych lub wyrazistych rysach lepszym wyborem będzie przedziałek na boku – optycznie zmiękcza on kontury twarzy

- tłumaczy Łukasz Szymczak, właściciel salonów Luisse z Łodzi. 

Po związaniu włosów należy zdecydować się na gładką kitkę lub klasyczny koczek. W przypadku kucyka wystarczy mocno związać włosy gumką i wygładzić długość resztką olejku, natomiast przy koczku kucyk skręca się w jedną stronę, owija wokół gumki i przypina wsuwkami od spodu, tak aby końcówki pozostały niewidoczne. Krótsze kosmyki przy twarzy trzeba dodatkowo wygładzić odrobiną żelu lub kremu do stylizacji i delikatnie docisnąć szczotką.

Fryzurę warto na końcu spryskać nabłyszczającym produktem, który doda pasmom zdrowego blasku. Tak przygotowany koczek wygląda schludnie i elegancko, a jednocześnie pozostaje naturalny, dzięki czemu każda stylizacja nabiera klasy.

Cała prawda o Viki Gabor - ciąża, powiększone usta, stawka za koncerty | Gwiazdy przejmują ESKA.pl

Messy bun – kontrolowana nonszalancja

Messy bun, czyli kok w stylu „kontrolowany nieład”, to fryzura, która wygląda swobodnie i spontanicznie, a jednocześnie daje pełną kontrolę nad efektem końcowym. Kluczem do udanego messy bun jest odpowiednie przygotowanie włosów – to ono decyduje o objętości, trwałości i naturalnym charakterze fryzury. Taki kok doskonale sprawdzi się zarówno podczas kameralnego, świątecznego spotkania, jak i podczas zimowych, karnawałowych wyjść.

Stylizację najlepiej rozpocząć jeszcze na wilgotnych włosach, nakładając piankę zwiększającą objętość lub lekki lotion unoszący pasma u nasady. Włosy warto wysuszyć z głową pochyloną w dół, wtedy fryzura zyska objętość, która ułatwi dalsze modelowanie. Następnie trzeba delikatnie podtapirować włosy u nasady, szczególnie na czubku głowy, i spryskać je sprayem teksturyzującym, który nada pasmom przyczepności i sprawi, że kok nie będzie się „rozsypywał”.

Tak przygotowane włosy zbiera się w luźny kucyk – nisko przy karku lub nieco wyżej, w zależności od preferowancji. Kucyk należy skręcić w nieregularny sposób i owinąć wokół gumki, tworząc kok, który następnie przypina się wsuwkami, nie dążąc do idealnej symetrii.

o właśnie niedoskonałość sprawia, że messy bun wygląda naturalnie. Po upięciu włosów warto delikatnie poluzować pasma palcami, wyciągając pojedyncze kosmyki przy twarzy i na czubku głowy, tak aby fryzura nabrała lekkości i miękkości. Dla większej trwałości fryzurę na koniec trzeba spryskać lakierem, dzięki temu utrzyma się przez wiele godzin, nawet przy tańcu czy ruchu

- komentuje Łukasz Szymczak

Miękkie fale jako romantyczna klasyka na zimę

Delikatne fale wprowadzają od razu świąteczny, romantyczny nastrój. Wystarczy prostownica lokówka lub jedwabny wałek, by uzyskać salonowy efekt. Przy myciu włosów warto pominąć odżywkę, aby włosy były bardziej podatne i łatwiej się skręciły. Przed wyborem każdej metody należy włosy dokładnie wysuszyć - warto uprzednio zabezpieczyć je produktem termoochronnym, zwłaszcza jeśli skręt planuje się uzyskać przy pomocy prostownicy lub lokówki.

U nasady można zastosować lekki spray unoszący lub niewielką ilość pianki, aby fryzura zyskała objętość i trwałość.

Stylizując fale prostownicą lub lokówką, najlepiej skręcać przednie pasma w kierunku od twarzy. Po zakręceniu każde pasmo warto nakręcić na gruby wałek lub zwinąć w luźny „ślimak” i przypiąć klipsem, żeby ostygło w skręcie – to jeden z najprostszych trików na trwałość. Dopiero gdy włosy wystygną, rozdziela się je palcami lub przeczesuje miękką szczotką, dzięki czemu fale stają się miękkie i wyglądają naturalnie, jednocześnie dając salonowy efekt

- mówi Łukasz Szymczak, właściciel salonów Luisse.

Alternatywą dla stylizacji na ciepło jest jedwabny wałek do kręcenia włosów, który pozwala uzyskać efektowne fale bez użycia temperatury. Wysuszone włosy nawija się na wałek, zaczynając od pasm przy twarzy, a następnie pozostawia na kilka godzin lub na całą noc. Po zdjęciu wałka wystarczy delikatnie ułożyć fale palcami i utrwalić je niewielką ilością lekkiego lakieru.

Taka fryzura jest subtelna, kobieca i świetnie współgra z zimowymi stylizacjami, dodając całości lekkości i elegancji.

Włosy wymodelowane jak z salonu

Wymodelowane włosy na gładko z lekko podniesionymi końcówkami to propozycja dla miłośniczek klasyki. Suszenie na okrągłej szczotce od nasady ku końcom nadaje objętości i tworzy naturalny połysk. Przed suszeniem warto zastosować produkt termoochronny, a na końcu spryskać włosy nabłyszczaczem, który podkreśli efekt profesjonalnego wykończenia.

Wyciąganie włosów na szczotkę najlepiej wykonywać partiami i w kierunku od nasady do końcówek, zawijając je na końcu do środka. Proste, wyciągnięte włosy świetnie pasują zarówno do eleganckiej sukienki, jak i do zimowego swetra, tworząc efektowną i jednocześnie prostą stylizację

- przekonuje Łukasz Szymczak.

Świąteczne i zimowe fryzury nie muszą oznaczać wizyty w salonie. Czasem warto poświęcić chwilę na domową stylizację – korzystając z trików doświadczonych stylistów i sprawdzonych kosmetyków. Dzięki temu można osiągnąć efekt „jak z salonu”, a przy tym cieszyć się przyjemnością samodzielnej pracy nad swoim wyglądem i wprowadzić do stylizacji odrobinę świątecznej magii.