Ryszard Rynkowski przechodzi ostatnio niezwykle trudny okres. W czwartek, 18 września media obiegła wiadomość o śmierci drugiej żony muzyka - Edyty. Kobieta zmarła nagle w wieku 52 lat w mieszkaniu swojej mamy. Sekcja zwłok wykazała, iż kobieta przed śmiercią chorowała, a bezpośrednią przyczyną jej śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa. Pogrzeb Edyty Rynkowskiej odbył się niespełna tydzień temu, w sobotę, 27 września. Artysta, który przeżywa żałobę po stracie partnerki życiowej, musi zmierzyć się z kolejną trudną sytuacją. Prokuratura w Brodnicy wystosowała bowiem przeciwko niemu akt oskarżenia. Muzykowi może grozić kara nawet do trzech lat pozbawienia wolności.
Zobacz także: Ryszard R. usłyszał zarzut jazdy pod wpływem alkoholu. To nie pierwszy jego wybryk
Ryszard Rynkowski może trafić do więzienia. Powróciła sprawa wypadku
Ryszard Rynkowski 14 czerwca 2024 roku miał wystąpić podczas recitalu Jacka Cygana na festiwalu w Opolu. Niestety, do amfiteatru nie dotarł, a tekściarz przekazał ze sceny, że Rynkowski miał wypadek. W sieci od razu pojawiły się doniesienia, iż artysta w momencie zdarzenia był pod wpływem alkoholu. Sam Rynkowski przeprosił swoich fanów w oświadczeniu, które zamieścił w mediach społecznościowych i zawiesił koncertowanie.
Zdaję sobie sprawę z tego, że zawiodłem wielu z Was, szczególnie wspaniałą opolską publiczność. Obiecuję, że sytuacja ta stanowić będzie dla mnie lekcję, z której wyciągnę odpowiednie wnioski - napisał wówczas muzyk.
Po zbadaniu sprawy, muzyk usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Jak donosi Super Express, Ryszard Rynkowski złożył odpowiednie zeznania w prokuraturze. Miał przyznać się do popełnionego czynu, jednak nie chciał składać wyjaśnień.
Przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień - przekaza Super Express, powołując się na prok. Rafała Rutę z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Z doniesień tabloidu wynika, że 30 września 2025 roku Prokuratura w Brodnicy wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Rynkowskiemu.
Został oskarżony o czyn z artykułu 178a. Kodeks Karny przewiduje za to karę do trzech lat pozbawienia wolności - przekazuje Super Express cytując prok. Rutę.
Jeśli zostanie on uznany za winnego, może także stracić prawo do prowadzenia pojazdów na okres 15 lat, a także może być zmuszony do wpłaty na rzecz funduszu penitencjarnego kwoty w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych.