Sylwia Toczyńska dołączyła do załogi "Jednego z Dziesięciu" w 2011 roku. W kultowym programie prowadzonym przez Tadeusza Sznuka modelka wręczała tradycyjne upominki dla uczestników. Po niedawnej przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka "Pani Sylwia" zdecydowała się na odejście z pracy. W ostatnim odcinku oficjalnie pożegnała się z widzami.
"Pani Sylwia" to ikona "Jednego z Dziesięciu"
Choć program trafił po raz pierwszy na antenę już w 1994 roku, a jego gospodarzem jest niezmiennie znany od dekad prezenter Tadeusz Sznuk, dopiero w 2011 roku dołączyła do niego legendarna dla wielu widzów "Pani Sylwia". Kim jest poza pracą w teleturnieju? Sylwia Toczyńska wygrała wybory miss w rodzinnym województwie lubelskim i reprezentowała swój region w wyborach Miss Polonia. Wkrótce potem związała się z "Jednym z Dziesięciu", gdzie asystowała Sznukowi z przerwami przez czternaście lat. Niedawno zrobiła sobie przerwę z powodu zostania mamą. Nie brakowało też zabawnych sytuacji, kiedy chociażby jeden z uczestników wymienił panią Sylwię wśród swoich zainteresowań w wizytówce na początku odcinka, a inny... zaprosił ją do hotelu.
Sylwia Toczyńska pożegnała się z teleturniejem
Mimo powrotu na plan była modelka postanowiła po kilku miesiącach jednak rozstać się z programem i skupić na wychowaniu córeczki. Wzruszona Sylwia Toczyńska podziękowała za spędzone w studiu telewizyjnej gry lata. Komunikat o odejściu kultowej pani wręczającej upominki padł w ostatnim odcinku już 151. serii w historii programu. Słowa podziękowania skierował do odchodzącej współpracowniczki sam prowadzący:
"Muszę przekazać państwu pewien komunikat. Otóż pani Sylwia postanowiła, że to jest nasze ostatnie spotkanie. Ma się rozumieć, żałujemy, ale rozumiemy zupełnie, że wychowanie maleńkiej Róży jest ważniejszym zadaniem niż nasze zajęcia tu podczas teleturnieju. Dziękuję pani za te ponad czternaście lat, za tysiące uśmiechów, którymi obdarzyła pani naszych widzów" - powiedział Sznuk.