Ewa i Krzysztof Krawczykowie poznali się na początku lat 80. Wkrótce wzięli ślub i choć ich małżeństwo zostało wystawione na próbę - po rozwodzie pobrali się ponownie i pozostali razem aż do przedwczesnej śmierci artysty wiosną 2021 roku. To właśnie trzecia żona - tancerka Ewa - miała wpływ na nawrócenie Krzysztofa Krawczyka. Dziś dba o pamięć po nim, a względem estetyki jego grobu stosuje ściśle określone zasady.
Krzysztof Krawczyk spoczywa w ukochanych Grotnikach
Choć muzyk przez całe życie wielokrotnie zmieniał miejsca zamieszkania, to ostatecznie wraz z żoną odnalazł wymarzone miejsce w małej miejscowości nieopodal Łodzi. Na przestrzeni lat kariery muzycznej i kolejnych związków z kobietami Krzysztof Krawczyk mieszkał między innymi w mieszkaniu "z przydziału" na ursynowskim blokowisku, w hotelach, a nawet na Florydzie. To jednak Grotniki zostały jego ostatnim miejscem stałego zamieszkania i w tej miejscowości został pochowany po śmierci.
Ewa Krawczyk jasno o zniczach. Tłumaczy, gdzie je stawiać
Grób niczym scena? Właśnie taki był zamysł artystyczny pomnika, który stanął na cmentarzu w Grotnikach. Na co dzień o miejsce pochówku ukochanego dba jego małżonka. Ewa Krawczyk postanowiła, że na grobie nie powinny znajdować się znicze ani kwiaty. Zamiast tego - powinny leżeć obok niego. Wszystko wytłumaczyła w wywiadzie, który szybko odbił się szerokim echem w sieci.
"To jest scena i schody, które prowadzą właśnie na nią. Na scenie nie stawia się zniczy ani kwiatów. Artysta zawsze dostaje je do ręki lub kładzie się je z boku. Nauczyłam tego ludzi, którzy tu przychodzą, bo jestem na cmentarzu codziennie. Przez lata wywalczyłam, żeby na pomniku Krzysztofa nie stawiano ani kwiatów, ani zniczy" - wytłumaczyła w rozmowie z "Plejadą".
"To jest bardzo ważne. Nawet, jak ktoś postawi, to ja i tak odstawię. Nie jest to złośliwość, przyjęliśmy po prostu taką zasadę" - skwitowała.
