Choinka, opłatek, pasterka, karp i barszcz z uszkami - przez lata był to niemal obowiązkowy zestaw w polskich domach. Dziś jednak coraz więcej osób, także tych z pierwszych stron gazet, dystansuje się od tej formy świętowania. Powody są różne. Czasem to światopogląd, brak wiary, trudne doświadczenia rodzinne czy po prostu niechęć do presji idealnych świąt. I choć dla wielu takie deklaracje są kontrowersyjne, gwiazdy coraz częściej mówią o nich otwarcie.
Jedną z najbardziej bezpośrednich postaci w tym temacie jest Blanka Lipińska. Autorka "365 dni" wielokrotnie podkreślała, że jako ateistka nie obchodzi Bożego Narodzenia i traktuje ten dzień jak każdy inny. Nie gotuje tradycyjnych potraw, a świąteczne menu zastępuje cateringiem. Choinka pojawia się u niej jedynie symbolicznie, głównie ze względu na dzieci w rodzinie.
Zobacz też: Ania Lewandowska zdradziła nam, jak spędza święta! Robert śpiewa, a Klara gra na pianinie
Jestem ateistką, ja świąt nie obchodzę. Ta choinka ubrana jest dla moich chłopców, którzy wierzą w Mikołaja (więc potrzebna choinka). Ja 24 grudnia będę jadła mięso i piła alkohol - pisała na Instagramie.
Jeszcze ostrzej do tematu podchodzi Marcin Tyszka. Znany fotograf nie kryje niechęci do świątecznej otoczki i od lat ucieka od bożonarodzeniowej gorączki. Najchętniej w ciepłe kraje. Choinki, dekoracje i przedświąteczne sprzątanie określa wprost jako hipokryzję.
Nie znoszę choinek i podobnych dewocjonaliów… A na kolację wigilijną wybierzemy się gdzieś wraz z rodzicami – jakieś miłe miasto. Precz ze świąteczną hipokryzją - sprzątaniem i udawaniem, że jesteśmy lepsi niż normalnie - napisał w mediach społecznościowych.
Nie wszystkie gwiazdy obchodzą święta w tradycyjny sposób
Swoje stanowisko jasno przedstawia także Julia Wróblewska. Aktorka podkreśla, że nie identyfikuje się z religijnym wymiarem świąt i traktuje je wyłącznie jako okazję do spotkania z rodziną.
Choinka jest pogańska, tak samo dzielenie się prezentami. Spędzam wtedy czas z rodziną, jedząc kolację, ale nie chodzę do kościoła, nie modlę się ani nie uważam tego okresu za narodziny Boga - pisała na Instagramie wywołując burzę w komentarzach.
Podobnie neutralne podejście ma Julia Pietrucha, która dorastała w domu, gdzie Bożego Narodzenia po prostu się nie obchodziło. To doświadczenie sprawiło, że dziś święta nie budzą w niej większych emocji.
Nie mam żadnych skojarzeń związanych z Bożym Narodzeniem, bo pochodzę z rodziny, w której nie obchodziło się świąt. Sianko pod obrusem, kompot z suszu czy pachnący karp na stole nie robią na mnie wrażenia - mówiła w rozmowie z Interią.
Z kolei Zofia Zborowska nie ukrywa, że święta traktuje bardziej symbolicznie niż religijnie, wskazując na ich pogańskie korzenie i silną komercjalizację.
Dla mnie Boże Narodzenie to trochę taka sama bajka jak Halloween. Lubię, szanuję, ale więcej w tym marketingu i ściemy niż faktów - tłumaczyła w mediach społecznościowych.
Nie brakuje też gwiazd, dla których święta są po prostu trudnym emocjonalnie okresem. Ewa Błaszczyk mówiła wprost, że ten czas zamiast radości przynosi jej smutek i refleksję.
Ja nie lubię świąt. To taki czas, kiedy każdy skupia się na rodzinie, a ja mam w tej kwestii dziury, luki - przyznała w rozmowie z „Faktem”.
Adam Nergal Darski od lat deklaruje się jako ateista i otwarcie krytykuje komercyjny wymiar Bożego Narodzenia.
Nienawidzę komercjalizacji, pośpiechu i obżarstwa. To nie moja energia. Wolę odpocząć, spędzić czas z bliskimi i wyjechać gdzieś, gdzie nigdy nie słyszeli o Jezusie - mówił w rozmowie z brytyjskim portalem NME
Głosów podobnych do tych przybywa z roku na rok. Jedni wybierają wyjazdy, inni rezygnują z choinki, jeszcze inni traktują święta wyłącznie jako czas wolny bez duchowej otoczki. Boże Narodzenie w Polsce wciąż pozostaje jednym z najmocniej zakorzenionych zwyczajów, ale coraz częściej przeżywane jest po swojemu, bez presji, bez schematów i bez udawania. I wygląda na to, że ten trend będzie tylko przybierał na sile.
A jeśli chcecie zobaczyć choinki gwiazd, które uwielbiają święta - koniecznie zerknijcie do naszej galerii!