Wokół relacji między prezydentem Francji a jego żoną powstało wiele kontrowersyjnych teorii. Starsza o prawie ćwierć wieku od męża pierwsza dama ma oddane grono sympatyków, ale również niemałą grupę krytycznie nastawionych obserwatorów. Publikacja nagrania z jej mało kwiecistą wypowiedzią z pewnością nie pomogło jej ostatnio w budowie ciepłego wizerunku. Co dokładnie Brigitte Macron postanowiła dosadnie skomentować? Chodzi o skandal związany z oskarżonym o gwałt komikiem.
Pierwsze damy pod lupą. Melania Trump i jej świąteczne taśmy oburzyły Amerykanów
Nie jest tajemnicą to, że małżonki głów państw są pod czujną obserwacją opinii publicznej, a w szczególności - ekspertów modowych. W Polsce obserwujemy to chociażby przez stałe analizowanie stylizacji wybieranych przez świeżo upieczoną pierwszą damę, Martę Nawrocką. Z kolei Brytyjczycy prezentują rozmaite opinie na temat wizerunku królowej Kamili, drugiej żony króla Karola III, z którym bliska relacja łączyła ją jeszcze przed rozwodem oraz śmiercią księżnej Diany.
Czołowy przykład kontrowersyjnego nagrania wypowiedzi pierwszej damy, które wstrząsnęło opinią publiczną, stanowi dosadna opinia Melanii Trump o Bożym Narodzeniu i tradycyjnych przygotowaniach w Białym Domu. Taśmy ujrzały światło dzienne w 2020 roku.
"Zap******m przy tych świątecznych rzeczach i wiesz - kogo, k***a, obchodzą świąteczne rzeczy i dekoracje? Ale muszę to robić, prawda? [...] Mówię, że pracuję nad świętami i je planuję, a oni [dziennikarze - przyp. red.] mówią: 'och, a co z dziećmi, które są rozdzielone?' Dajcie mi, k***a, przerwę. Gdzie oni byli, kiedy Obama robił to samo?" - żaliła się na ujawnionym nagraniu, odnosząc się do zmienionych przez administrację Trumpa przepisów w sprawie zabezpieczania dzieci przed przemocą domową.
Szok we Francji. Brigitte Macron dosadnie o protestach kobiet
Tym razem inna pierwsza dama ściągnęła na siebie uwagę po publikacji przez prasę taśm z soczystą wypowiedzią. Afera dotyczy spotkania Brigitte Macron z komikiem Arym Abittanem. 51-latek był oskarżony o gwałt, jednak w 2023 roku ostatecznie sprawę zamknięto z uwagi na brak wystarczających dowodów, by go skazać. Chociaż oficjalnie mężczyzna jest oczyszczony z zarzutów, to część opinii publicznej konsekwentnie nie wierzy w jego niewinność i uczestniczy w protestach.
Przed kolejnym występem Abittan i jego córka, zaprzyjaźnieni z wieloma politykami, spotkali się z żoną prezydenta Francji. Komik wyżalił się, że boi się zepsucia wieczoru przez protestujące kobiety. Portal Public.fr ujawnił nagranie, na którym Brigitte Macron w mało parlamentarnych słowach mu odpowiada:
"Jeśli te głupie s*ki tu są, to je wywalimy!"
Na krytykę zareagował rzecznik kontrowersyjnej pierwszej damy, publikując następujący komunikat:
"Tę wymianę zdań należy traktować wyłącznie jako krytykę radykalnych metod zastosowanych przez osoby, które w maskach zakłóciły w sobotni wieczór występ Ary Abittana. Brigitte Macron nie pochwala tych radykalnych metod."
Chociaż część opinii publicznej poparła postawę małżonki prezydenta, to w sieci nie brakuje krytyki wobec lekceważenia przez "pierwszą kobietę w państwie" legalnych protestów innych kobiet. Judith Godreche - jedna z liderek francuskiego feminizmu, która jako dziecko była molestowana przez dwóch znanych reżyserów - napisała:
"My też jesteśmy głupimi s*kami."