Kaczorowska i Pela już po rozwodzie. Co z dziećmi? Kto będzie płacił alimenty?

2025-11-18 17:29

Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela oficjalnie zakończyli swoje małżeństwo. Choć od rozstania minął ponad rok, sam proces rozwodowy poszedł błyskawicznie. Jedno spotkanie, dwa tygodnie czekania i zapadł wyrok. Teraz łączy ich już tylko jedno - dwie ukochane córki, dla których oboje chcą jak najbardziej spokojnej codzienności. Jak dogadali szczegóły opieki i co ustalił sąd?

Kaczorowska i Pela

i

Autor: AKPA

17 listopada okazał się dla Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli datą zamykającą bardzo ważny rozdział. Para, która jeszcze kilka lat temu sprawiała wrażenie idealnej, właśnie formalnie zakończyła swój związek. Droga do rozwodu była specyficzna. Z jednej strony długa, bo Agnieszka niemal rok zwlekała ze złożeniem pozwu, ale z drugiej bardzo szybka, bo gdy tylko sprawa trafiła do sądu, wystarczyła jedna rozprawa i symboliczne dwa tygodnie na wydanie wyroku.

Przez ten czas priorytet mieli nie oni sami, a Emilia i Gabriela, czyli ich córeczki. To właśnie ich dobro było dla rodziców punktem wyjścia do wszelkich ustaleń. Kiedy para się rozstała, dziewczynki zostały w swoim rodzinnym domu, a rodzice wymieniali się opieką, żeby jak najłagodniej przejść przez zmianę. Maciek na pewien czas wycofał się z pracy, by móc być z córkami, a Agnieszka mimo wielu zawodowych projektów cały czas dbała o relację z dziećmi. Dlatego oboje zgodnie podkreślali, że w sądzie chodziło im tylko o to, by stworzyć dziewczynkom jak najbardziej stabilny świat, nawet jeśli teraz będzie on podzielony na dwa adresy.

Zobacz też: Kaczorowska daje wykład o wolności. Mówi o odpuszczaniu i pisze takie słowa

Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska TT1

Agnieszka Kaczorowska i Macieja Pela - rozwód

Rozwód Kaczorowskiej i Peli został orzeczony bez orzekania o winie. Co ciekawe, sami zainteresowani nie pojawili się już na ogłoszeniu wyroku, wszystko zostało wcześniej dokładnie ustalone. Jak ustalił Pudelek, który dotarł do informacji, sąd zatwierdził to, co byli partnerzy praktykowali od roku, czyli naprzemienną opiekę nad dziećmi, tydzień u mamy, tydzień u taty. Podział został opisany bardzo szczegółowo. Agnieszka ma pod swoją opieką parzyste tygodnie, do tego Wielkanoc w latach nieparzystych, a Maciek w parzystych. W podobny sposób rozpisano też Boże Narodzenie i pozostałe święta, tak aby żadna ze stron nie była pokrzywdzona.

Najbardziej zaskakujące dla opinii publicznej okazał się fakt, że sąd nie zasądził alimentów. Rodzice umówili się, że każdy pokrywa koszty wtedy, gdy dziewczynki są z nim. To rozwiązanie, które ma świadczyć o ich dojrzałym podejściu i chęci uniknięcia konfliktów, jakie tak często widuje się w show-biznesie. Dziewczynki będą żyły na dwa domy, ale w rytmie, który znają już od roku. Maciek został w dotychczasowym mieszkaniu córek, a Agnieszka ma wkrótce wprowadzić się do nowego miejsca.