Najdroższe pisanki na świecie. Jaja Fabergé to prawdziwe dzieła sztuki

i

Autor: FreePik

HISTORIA

Najdroższe pisanki na świecie. Jaja Fabergé to prawdziwe dzieła sztuki

Oszałamiają nie tylko pięknym, kunsztownym wykonaniem, ale także ceną. Wartość każdego z ocalałych do dziś jaj Fabergé to od 6 do 8 mln dolarów. Jak narodził się zwyczaj produkowania tych luksusowych pisanek i które z nich uchodzą za najpiękniejsze? Poznajcie ich historię.

Tradycja tworzenia tych kunsztownych arcydzieł sztuki jubilerskiej jest nieodłącznie związana z carskim dworem. Jaja Fabergé w czasach panowania dynastii Romanowów były wręczane członkom rodziny jako wysmakowany – i obłędnie drogi – prezent wielkanocny. Zachwycały już samym wyglądem, a to nie koniec niespodzianek – w ich wnętrzu kryły się małe, sekretne upominki. Zwyczaj produkowania jaj Faberge przeminął wraz z ostatnią carską rodziną, a te, które pozostały, można oglądać jako eksponat w muzeum w Petersburgu. Są bez wątpienia piękną i zarazem gorzką pamiątką po czasach, które zakończyły się krwawą rewolucją.

Pisanki ze złota i diamentów

Swą nazwę zawdzięczają jubilerowi Peterowi Carlowi Fabergé. To właśnie w jego pracowniach powstało łącznie aż 71 jaj z najdroższych kruszców i kamieni, z czego 52 egzemplarze trafiły na carski dwór. Romanowowie zamawiali je co roku na Wielkanoc jako świąteczne upominki. Ich jubilerskie „pisanki” wykonywano z najwyższych prób złota, klejnotów i pereł, a nierzadko wykończenie tych dzieł stanowiły złote ornamenty i malowidła. Nie da się zaprzeczyć, że jaja Fabergé do dziś budzą zachwyt i uchodzą za najpiękniejsze wyroby sztuki jubilerskiej. Ich kosztowny design to tylko połowa szczęścia – drugą było wnętrze. Każde jajo miało bowiem formę szkatułki, w której umieszczano mały drobiazg. Często były to przedmioty o wartości sentymentalnej dla carskiej rodziny. Większość z tych upominków niestety nie przetrwało do dziś.

Najsłynniejsze jaja Fabergé

W latach 1885 – 1917 w zakładach jubilerskich Fabergé powstało 71 wyjątkowych i absolutnie niepowtarzalnych jaj. Do dziś przetrwało ok. 40 sztuk. 10 z nich tworzy ekspozycję muzealną, 15 znajduje się w prywatnej kolekcji Wiktora Wekselberga, reszta zapewne zdobi wnętrza innych rosyjskich oligarchów.

Do historii sztuki jubilerskiej przeszło pierwsze jajo Fabergé wyprodukowane w 1855 jako prezent cara Mikołaja dla żony - tzw. jajo z kurką, które skrywało nie jeden, a więcej upominków. Pod kopułą pokrytą białą emalią znajdowała się złota kurka, która kryła w sobie replikę carskiej korony. W niej z kolei znajdował się mały wisiorek z rubinem. Ten romantyczny i niewątpliwie kosztowny gest zapoczątkował wielkanocną tradycję jaj Fabergé na carksim dworze.

Innym skarbem wyprodukowanym przez zakłady Fabergé jest jajo koronacyjne z 1897 r. To także dar Mikołaja dla małżonki. Złote jajo wysadzane brylantami skrywa złotą karetę, którą car jechał na swoją koronację.

No i wreszcie ostatnie z naszej ulubionej, jubilerskiej trójki – jajo z konwaliami. Wiosenne kwiaty wykonane są z pereł, a na szczycie znajdują się portrety cara i jego dzieci. Nietrudno się domyślić, że to jajo także było podarunkiem dla carycy Aleksandry.

Jaja Fabergé dziś

Niestety, współcześnie nie powstają już jaja na miarę tych zdobiących carskie pałace. Osoby, które marzą, by mieć taki skarb we własnym domu, mogą kupić w zakładach Fabergé miniaturkę imitującą słynne jajka. Jajeczka - zawieszki są bardzo piękną i efektowną biżuterią. Podobnie jak ich pierwowzory, otwierają się, a w ich wnętrzu można znaleźć małe, biżuteryjne niespodzianki. Na szczęście, mniejszy rozmiar idzie w parze z dużo niższą ceną. Za jajko zawieszkę trzeba zapłacić ok. 4 tys. dolarów.