Natasza Urbańska i Janusz Józefowicz to para, która od lat wzbudza zainteresowanie mediów i fanów. Choć na co dzień współpracują w Teatrze Buffo, gdzie Józefowicz jest dyrektorem i reżyserem, a Urbańska jedną z największych gwiazd, rodzice Kaliny potrafią oddzielić życie zawodowe od prywatnego. Wielokrotnie mogliśmy usłyszeć, jak Natasza Urbańska publicznie, zwłaszcza w kontekście pracy, np. podczas wywiadów, mówi o swoim mężu po prostu "Józefowicz". Jak się jednak okazuje, za zamkniętymi drzwiami ich domu panuje zupełnie inna atmosfera, pełna czułości i bliskości. Artystka, która niedawno pożegnała się z formatem "The Voice Kids", wyjawiła, jak zwraca się do męża w domowym zaciszu. Cała prawda wyszła na jaw!
Tak Urbańska nazywa męża
Artystka w wywiadzie dla ESKA.pl uchyliła rąbka tajemnicy i zdradziła, jakimi pieszczotliwymi określeniami darzy swojego męża w prywatnych sytuacjach. Urbańska przyznała, że kiedy jest w trybie pracy, z miejsca przestawia się na "Józefowicza". W domu pozwala sobie na dużo bardziej wyszukane zwroty.
Tak, to jest tryb pracy, bo tak prywatnie to "Dżozefik" (od nazwiska) albo "bejbe". W teatrze to mi się odkleja, zupełnie nie pasuje. Nie mogę do niego powiedzieć "bejbe", bo to się gryzie ze sobą. Tam jest "pan Józefowicz" - wyznała nam Natasza Urbańska.
Spodziewaliście się tego?