W sobotę 5 lipca media obiegła informacja, że Kinga Duda, córka Andrzeja i Agaty Dudów, jest już po ślubie. 29-latka powiedziała sakramentalne "tak" podczas ceremonii zorganizowanej w Pałacu Prezydenckim, a cała uroczystość była utrzymana w tajemnicy. Tak, aby nikt nie popsuł zakochanym ich najważniejszego dnia. W weselu mieli wziąć udział jedynie najbliżsi pary, około 50 osób.
Jak można się było spodziewać, w sieci szybko pojawiły się sugestie, jakoby za zorganizowanie uroczystości córki prezydenta zapłacili podatnicy. Tym bardziej, że ta miała miejsce w Pałacu Prezydenckim. Kto tak naprawdę zapłacił za ślub Kingi Dudy? Szefowa Kancelarii Prezydenta zdementowała plotki i rozwiała wszelkie wątpliwości, wskazując powód, dlaczego impreza odbyła się w Pałacu.
ZOBACZ TAKŻE: Kinga Duda na swoim ślubie wyglądała zjawiskowo, choć skromnie
Kto zapłacił za ślub Kingi Dudy?
Wieść, że Kinga Duda stanęła na ślubnym kobiercu, została potwierdzona następnego dnia przez szefową Kancelarii Prezydenta, Małgorzatę Paprocką.
Wczoraj w Pałacu odbyła się uroczystość ślubna pani Kingi - wyjawiła w rozmowie z "Faktem".
Przedstawicielka Andrzeja Dudy odniosła się też do plotek. W rozmowie z tabloidem wyjawiła, kto zapłacił za ślub córki prezydenta, dementując plotki, jakoby uroczystość została zorganizowana za pieniądze podatników.
Pałac to nie tylko miejsce reprezentacyjne, ale też dom prezydenta i jego rodziny, więc taka uroczystość nie powinna dziwić. Wszystkie koszty pokrył prezydent z prywatnych środków. Sugestie, że było inaczej, to kłamstwo - podsumowała, rozwiewając wszelkie wątpliwości.