Taylor Swift i Scooter Braun są bohaterami jednego z największych skandali w branży muzycznej ostatnich miesięcy. Po tym, jak amerykańska wokalistka opublikowała w czerwcu tego roku wpis, w którym podzieliła się informacją, że wieloletni menadżer Justina Biebera i Ariany Grande wykupił za 300 milionów dolarów prawa do wytwórni, dla której nagrała sześć swoich albumów, w sieci zawrzało. Wielbiciele artystki wraz z innymi gwiazdami muzyki stanęli po stronie Swift, a nawet doradzili jej, by ponownie nagrała swoje wcześniejsze krążki. Temat na jakiś czas ucichł, piosenkarka wydała swój siódmy album Lover oraz zapowiedziała trasę koncertową, w ramach której odwiedzi również Polskę. Organizatorzy prestiżowej gali American Music Awards postanowili nagrodzić ją nawet zaszczytnym tytułem Artystki Dekady. Zgodnie z zapowiedziami, gwiazda miała wykonać na ceremonii wręczenia nagród medley swoich największych hitów. Teraz, jej występ stoi pod wielkim znakiem zapytania. Za pośrednictwem mediów społecznościowych, Taylor Swift zwierzyła się z problemów, jakie napotkała na skutek działań Scootera Brauna oraz Scotta Borchetty.
- Niedawno ogłoszono, że podczas gali AMA zostanę uhonorowana nagrodą dla Artystki Dekady. Z tej okazji planowałam wykonać medley moich największych hitów podczas ceremonii. Scott Borchetta i Scooter Braun powiedzieli teraz, że nie wolno mi wykonywać moich starszych piosenek w telewizji, ponieważ jak twierdzą, będzie to ponowne nagrywanie mojej muzyki przed czasem, kiedy mogę zrobić to legalnie. (...) Jedyne, czego chcę, to grać MOJĄ WŁASNĄ muzykę. To tyle. Próbowałam rozwiązać to prywatnie, przez mój team, ale nie byliśmy w stanie. Obecnie mój występ na AMA, dokument dla Netflixa i wszystkie inne wydarzenia, które planuję nagrać stoją pod znakiem zapytania - napisała.
Akcja I Stand With Taylor - o co chodzi?
W opublikowanej notatce, wokalistka poprosiła swoich fanów o pomoc. Zasugerowała im, by dali znać w sieci, co sądzą o całej sytuacji. - Powiedzcie Scottowi i Scooterowi, co sądzicie o tej sytuacji. Scooter zarządza karierami kilku artystów, którzy chcę wierzyć, że dbają o losy innych i o ich pracę. Poproście ich o pomoc – mam nadzieję, że uda im się przemówić do rozsądku facetom, którzy sprawują kontrolę tyrana nad kimś, kto po prostu chce grać napisaną przez siebie muzykę - dodała. Nie trzeba było długo czekać. Kilkanaście minut po udostępnieniu przez Taylor Swift szokującej wiadomości, hasło #IStandWithTaylor dotarło do 1. miejsca światowych trendów na Twitterze.
W sieci pojawiła się nawet specjalna petycja na Change.org stworzona przez jedną z fanek. W zaledwie trzy godziny podpisało ją ponad 35 tysięcy internautów!
