Ekspert z Katolickiego Uniwersytetu Eichstaett-Ingolstadt, Klaus Stuewe, ocenił, że Friedrich Merz znacząco poprawił wizerunek Niemiec na arenie międzynarodowej. „Sprawił, że Niemcy ponownie są postrzegane jako niezawodny partner w UE i NATO. Wykazał się determinacją, np. w polityce wobec Ukrainy, a dzięki gigantycznemu programowi inwestycyjnemu zdolność obronna Niemiec ma zostać poprawiona” - wskazał politolog.
Merz zdołał również poprawić stosunki z kluczowymi partnerami międzynarodowymi. „Merz czuje się wyraźnie dobrze na arenie międzynarodowej, a jego sukcesy w polityce zagranicznej i bezpieczeństwa są dobrze oceniane przez wielu obywateli. Wielu obserwatorów nazywa go obecnie ‘kanclerzem spraw zagranicznych’” - zauważył ekspert.
Polityka wewnętrzna Merza pod znakiem zapytania
W przeciwieństwie do sukcesów na arenie międzynarodowej, polityka wewnętrzna Merza nie przynosi oczekiwanych rezultatów. „Merzowi nie udało się dotrzymać obietnic, które złożył na początku kadencji. Pół roku temu przedstawiał się jeszcze jako zwolennik stabilności fiskalnej i rozsądku gospodarczego. Zapowiedział »nowy przełom«, impuls do modernizacji gospodarczej, reformę emerytur i kontrowersyjnego zasiłku obywatelskiego, połączoną z ofensywą cyfryzacyjną. Chciał również wprowadzić zmiany w polityce migracyjnej” - przypomniał Stuewe.
Mimo ambitnych planów, wiele z nich nie zostało zrealizowanych. „Reforma zasiłku obywatelskiego została wprawdzie rozpoczęta, ale jej wdrożenie potrwa jeszcze długo. Liczba migrantów spadła po wprowadzeniu kontroli granicznych, ale nadal prawie nie ma przypadków deportowania z kraju przestępców. Mimo programu inwestycyjnego nie nastąpiło oczekiwane ożywienie gospodarcze ani obiecana zmiana nastrojów społecznych” - zaznaczył politolog.
Czy styl rządzenia Merza prowadzi do polaryzacji?
Stuewe zauważa, że styl rządzenia Merza może prowadzić do podziałów. „Jego komunikacja jest postrzegana jako konfrontacyjna, co ostatnio pokazała debata na temat »krajobrazu miejskiego«” - wyjaśnia ekspert. Współpraca w koalicji CDU/CSU i SPD również nie przebiega bez problemów. „Pod wieloma względami koalicja ta wydaje się być prawie tak samo podzielona jak poprzedni rząd koalicyjny” - podkreślił.
Obecne notowania rządu i samego kanclerza nie są zadowalające. „Gdyby wybory do Bundestagu odbyły się w najbliższą niedzielę, prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec mogłaby stać się najsilniejszą partią. Rząd może się cieszyć, że w tej chwili nie ma żadnych wyborów na szczeblu ogólnokrajowym” - ocenił.
Co dalej dla gabinetu Merza?
Ekspert podkreśla, że przed gabinetem Merza stoi wiele wyzwań. „Najważniejsze będzie to, czy uda mu się poprawić nastroje w kraju tak, aby obywatele znów z optymizmem patrzyli w przyszłość” - podsumował politolog.
Źródło PAP.