wspomnienia

Przejrzałam gazetę z '97 roku. Tak pisali wtedy o kobietach!

2025-06-12 13:47

To naturalne, że podejście do rzeczywistości zmienia się z biegiem lat. Język ewaluuje, nasze poglądy dojrzewają, a to, co kiedyś wydawało się na topie albo chociaż przypisywane było jako norma, okazuje się być ogromnym faux pas. Jednak artykuł, jaki znalazłam w gazecie z 1997 roku mocno mnie zszokował. Choć od napisania go minęło zaledwie 28 lat, to zdałam sobie sprawę z tego, jak wiele zmieniło się w kwestii postrzegania kobiet.

Robiąc porządki w mieszkaniu mojej mamy znalazłam gazetę, która wydana została tuż przed moimi narodzinami. Zajrzałam do środka, by zobaczyć co było na topie pod koniec lat 90. i jakie tematy rozgrzewały czytelników najbardziej. Zwykła ciekawość przerodziła się jednak w niemały szok, gdy przeczytałam, jak media opisywały wówczas kobiety. I nie do końca chodzi mi o postrzeganie ich w społeczeństwie, a słownictwo, jakiego używało się, gdy mówiono o ich ciałach.

Takie sformułowania jak "cycuszki", "cycki na medal", "płaska jak deska", "zapadnięte klatki piersiowe" i "biuściaste seksbomby" pojawiają się tam z taką swobodą, że trudno uwierzyć, że było to całkiem niedawno. W artykule czytamy m.in. o tym, że "biust wrócił do łask". Jakby kobiece ciało było modą, raz na topie, a raz niemile widziane.

Pamela Anderson została sprowadzona do "apetycznej piersi", z kolei Kate Moss miała "szokować swoją płaskością". Sam bust opisywany jest jak wręcz osobny byt.

Zobacz też: Od zawsze walczyłam z obcierającymi się udami. W upały miałam ogromne podrażnienia i bolesne rany. Odkąd poznałam ten sposób, lato ma zupełnie inny wymiar

Chylińska nawet w deszczu nie przerwała show. Chwyciła za mopa i… Nagranie podbija sieć! | ESKA

Gazeta z 1997 roku. Tak pisano kiedyś o kobietach i ich naturze

Teksty z tamtych lat podkreślają to, przeciw czemu zacięcie walczyły (i nadal to robią) kobiety oraz mężczyźni - kobiece ciało miało być odpowiednio pełne, wyeksponowane, ale nie za bardzo, by "prowokować, ale nie gorszyć". Tego typu teksty i porównania pokazują nie tylko fakt, jak bardzo zmieniło się podejście społeczeństwa do naturalnego ciała człowieka, ale również jak bardzo ewaluował nasz język. Zarówno ten codzienny jak i medialny.

Nasze mamy, ciocie i babcie zmagały się z nieco inną rzeczywistością, niż my obecnie. Podobne teksty przypominają tylko, o czasach, gdy wartość kobiety mierzona była obwodem w biuście i atrakcyjnością w oczach mężczyzn. I choć wiele się od tamtej pory zmieniło, to niestety, niektóre echa tych narracji wciąż są obecne. Choć może odrobinę bardziej subtelne. Jednak nadal szkodliwe.

Gazeta z 1997 roku pokazuje nie tylko modę sprzed lat, ale też mentalność czasów, kiedy to kobieta miała przede wszystkim wyglądać. Trudno jednak mieć jakiekolwiek pretensje do autorki artykułu, która sama dorastała w owych czasach.