Margaret

i

Autor: AKPA

TYLKO U NAS

Margaret jest gotowa na Eurowizję? To wyznanie da nadzieję wielu fanom!

2024-04-29 16:34

Mimo że Margaret nigdy nie wystąpiła na Eurowizji, dla wielu polskich fanów konkursu jest jego ikoną. Artystka brała udział zarówno w polskich, jak i szwedzkich preselekcjach, jednak bezskutecznie. Po Melodifestivalen 2019 gwiazda przez lata powtarzała, że temat Eurowizji jest dla niej zamknięty. Teraz wyznała, że gdy nabrała dystansu, zaczęła myśleć o reprezentowaniu Polski w wydarzeniu.

Wybór reprezentanta na Eurowizję co roku budzi wielkie emocje. Wielu fanów konkursu do dziś uważa, że jedną z artystek, które mogły zapewnić nam najwyższe miejsce, a nawet wygrać, była Margaret. W 2016 roku gwiazda polskiej sceny muzycznej zgłosiła się do krajowych eliminacji z hitowym utworem "Cool Me Down". Porównywany do twórczości Rihanny kawałek zebrał świetne recenzje nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Przez pewien czas był nawet numerem jeden wśród bukmacherów! Ostatecznie preselekcje wygrał jednak Michał Szpak z balladą "Color Of Your Life". Dwa lata później Margaret ponownie spróbowała swoich sił w krajowych eliminacjach, tym razem w Szwecji. Jej piosenka "In My Cabana" zajęła 7. miejsce w finale Melodifestivalen. Idąc za ciosem, w 2019 roku Maggie jeszcze raz wysłała zgłoszenie do szwedzkich preselekcji. Jej utwór "Tempo" nie poradził sobie jednak tak dobrze jak jego poprzednik. Po latach mówienia w wywiadach, że nie widzi się już na eurowizyjnej scenie, Margaret nieco zmieniła zdanie.

Dwa światy Margaret na jednej płycie. Złoty album "Siniaki i cekiny" już jest!

Margaret jest gotowa na Eurowizję!

Margaret o Eurowizji

Margaret z nieskrywaną szczerością zapewnia, że jej zdaniem byłaby świetnym wyborem na Eurowizję. Gdy przestano na nią naciskać, zaczęła zastanawiać się nad reprezentowaniem Polski w konkursie.

Faktycznie miałam ostatnio takie przemyślenie, jak już tak wyluzowałam z tą Eurowizją, nikt już mnie nie targał za uszy i nie wywoływał do tablicy, że w sumie to jest fajne. To, co mnie bardzo zraziło, to ilość hejtu, która spadła na mnie. Ja, Bogu ducha winna, nagle okazało się, że nie umiem śpiewać. To była też taka mocna rzecz, którą musiałam mocno przepracowywać. Wiem po prostu, że teraz jestem sama ze sobą na tyle poukładana, w takim momencie w życiu, że teraz bym potrafiła uciągnąć tę presję, bo wiem, kim jestem, wiem, co prezentuję i wiem, w czym jestem dobra i uważam, że byłabym w tym świetna. Nie myślę o tym w żadnych kategoriach dalej, po prostu takie ostatnio do mnie przemyślenie przyszło - powiedziała.

Chcielibyście zobaczyć ją na eurowizyjnej scenie?