Mama Ginekolog chwali się torebką za 30 tys. zł. Fani są na nią wściekli

i

Autor: instagram/mamaginekolog, https://www.youtube.com/watch?v=-7U-xlgODjw

Influencerzy

Mama Ginekolog chwali się torebką za 30 tys. zł. Fani są na nią wściekli

2024-01-04 9:37

Wygląda na to, że nowy rok rozpoczął się dla Mamy Ginekolog nie tylko wymarzonym zakupem, ale również sporym hejtem ze strony internautów. Tuż po tym, jak influencerka podzieliła się ze swoimi fanami odrobiną swojej prywatności, wiele osób zarzuciło jej brak pokory i próbę bycia fajną na siłę.

Choć z pewnością Nicole Sochacki-Wójcicki wolałaby, żeby jej wszystkie zeszłoroczne wtopy i afery poszły w zapomnienie, to wygląda na to, że już na początku roku niektórzy dają jej nieźle popalić. Niedawno żaliła się, że wielu jej znajomych całkowicie się od niej odwróciło, przez co nie miała z kim spędzać sylwestra.

Jeśli powiem, że ten rok mnie zmienił, przejechał i przemielił, to wciąż jakbym nie powiedziała nic. (...) Niestety, w tym roku znalazłam się w miejscu, gdzie nikt nie zaprasza mnie (poza moimi rodzicami) na imprezę, a ponad połowa moich znajomych z ubiegłych lat, z których byłam tak dumna tu z posiadania (the popular insta girl), z którymi pracowałam, nawet by nie przyszło, gdybym ich zaprosiła. Co się stało? Życie - wyznała influencerka.

Smutny wpis szybko odszedł jednak w zapomnienie. Wszystko ze względu na najnowsze wyznanie influencerki dotyczące zakupu torebki wartej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Mama Ginekolog kolejny raz podpadła internautom, którzy nie gryząc się w język, głośno komentują jej najnowszy.

Patricia Kazadi vs. HITY 1988. TA piosenka przypomniała o traumie

Mama Ginekolog - torebka

Wygląda na to, że tuż po rozpoczęciu nowego roku influencerka postanowiła poprawić sobie nastrój i wybrała się do luksusowego sklepu. Chwilę później do jej pękającej w szwach kolekcji dołączyła nowa, droga torebka, która stała się główną bohaterką kolejnej afery z udziałem Mamy Ginekolog. 40-latka, tuż po zakupie nowej zdobyczy włączyła kamerę i opowiedziała o tym, czego wyznacznikiem jest dla niej Lady Dior warta około 30 tys. zł.

Irina zrobiła mi tutaj taki napis. To jest dobry symbol na nowy rok. Osiągniesz więcej, zarobisz więcej, tu jest miejsce dla twojej nowej torebki.

Influencerka zdradziła, że początkowo planowała kupić torebkę na przecenie, jednak szybko zmieniła zdanie.

Chciałabym, żeby moje życie i symbolem mojego następnego roku nie była torebka na promocji, tylko była torebka Lady Dior. (...) Pomyślałam... czy ja chce, żeby moje życie, mój rok był przecenioną torebką? Wiem, że to dużo pieniędzy. (...) Ja to rozumiem, tak naprawdę, ja tych torebek nie potrzebuję. Ja je kupuje jako takie symbole, medale czy trofea (...). To moja motywacja, żeby osiągnąć kolejne cele.

Fani nie ukrywają, że są zażenowani jej wyznaniami. Wielu internautów nie gryzie się w język i wprost nawiązuje do jej podejścia do życia łącząc je z brakiem znajomych.

Nadal myślisz, że nie masz znajomych, bo źle wybierasz ludzi? Myślę, że to oni źle wybrali ciebie, dlatego odeszli... Błagam gadka o torebkach za parę tys. Pokora się kłania

Jest mi wstyd że reprezentujesz moją grupę zawodową lekarską…. Nic więcej nie powiem ale uważam że każdy lekarz powinien mieć pokorę i zostać tylko lekarzem a nie lekarzem influenserem