Orange Warsaw Festival

i

Autor: materiały ESKA.pl

ORANGE WARSAW FESTIVAL

Hipnotyzujący Jann, nieobecna Goulding i świetna Zawiałow. Tak było na OWF 2023!

2023-06-05 10:58

Orange Warsaw Festival 2023 za nami. Jak co roku impreza symbolicznie otworzyła sezon letnich festiwali, zaostrzając apetyt fanów muzyki na więcej. Na obu scenach zaprezentowali się między innymi Jann, Daria Zawiałow, Ellie Goulding, The 1975 oraz Martin Garrix.

Kto z nas nie kocha letnich festiwali muzycznych? Te oficjalnie wystartowały! Jak co roku pierwsza okazja do wspólnej zabawy przy największych hitach pojawiła się już na początku czerwca, za sprawą wypadającego wówczas Orange Warsaw Festival. Drugiego dnia wydarzenia na festiwalowiczów czekały występy gwiazd z pierwszych miejsc list hitów oraz elektryzujący debiutanci, którzy mogą liczyć na dołączenie do panteonu topowych artystów muzycznych.

Drugiego dnia OWF 2023 właściwie każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jako pierwsza na Warsaw Stage zaprezentowała się Faustyna Maciejczuk. Młoda artystka doskonale wykorzystała daną jej szansę, gromadząc pod sceną zainteresowanych pulsującymi i naszpikowanymi elektroniką numerami słuchaczy. Na znacznie większą publikę mógł jednak liczyć jej kolega z wytwórni FONOBO Jann. Określany mianem fenomenu polskiej sceny muzycznej 24-latek zgromadził pod namiotem prawdziwe tłumy. Wszyscy byli ciekawi, co ma do zaprezentowania jeden z najszerzej komentowanych debiutantów ostatnich miesięcy. Okazało się, że sporo! Festiwalowicze mogli liczyć nie tylko na utwory z EP-ki Power, ale również na pierwsze kompozycje Rozmanowskiego (Do You Wanna Come Over, One Missed Call), hitowego Gladiatora czy premierowe wykonanie nowego singla Need a break. Wszystko to urozmaicone dynamiczną choreografią. Takiej charyzmy scenicznej nie da się nauczyć. Z nią trzeba się urodzić!

Festiwale muzyczne nie mogą odbyć się bez reprezentantów dominującego na polskim rynku muzycznym gatunku, jakim jest rap. Warsaw Stage zapłonęła, gdy najpierw pojawił się na niej OTSOCHODZI, a następnie, już po północy, OKI. Panowie odpowiedzieli swoimi występami na pytanie, skąd wynika aż taki fenomen rapu w naszym kraju.

Moje serce skradła jednak Daria Zawiałow, dla której występ na Orange Warsaw Festival był pierwszym po długiej przerwie. Artystka ani trochę nie wyszła z formy, co udowodniła już w pierwszych sekundach swojego show. Darka była po prostu fenomenalna w każdym calu, tak jak towarzyszący jej muzycy. Mimo że koncert rozpoczął się tuż po Ellie Goulding, a festiwalowicze mieli kawałek do przejścia spod Orange do Warsaw Stage, właściwie już po chwili nie można było nawet pomarzyć o wejściu do namiotu. To tylko pokazuje, jak bardzo za nią tęskniliśmy! Oprócz doskonale znanych hitów z poprzednich płyt Zawiałow zaprezentowała numery zapowiadające jej nowy krążek. FIFI HOLLYWOOD, Złamane serce jest OK oraz jeden, który nie ukazał się jeszcze w wersji studyjnej, mają szansę dołączyć do koncertowych "must have" Darii na wiele, wiele lat. To może być nie tylko polska płyta 2023 roku, ale najlepsza w solidnym dorobku tej zdolnej artystki.

Jann i Zalewski na jednej scenie z Jaredem Leto! Fani OWF 2023 są zachwyceni

Jann wystąpił w Sopocie. Zapytaliśmy o plany!

Orange Warsaw Festival 2023 - relacja

Jeszcze więcej działo się na scenie głównej - Orange Warsaw Stage. Tam na właścicieli karnetów czekały występy przede wszystkim zagranicznych gwiazd. Zanim doszło do prawdziwej eksplozji, publiczność przyjemnie rozbujał IGO. Wokalistka zdaje się być w najlepszym momencie swojej kariery. Brzmiał doskonale, a kontaktu z publicznością mogliby się uczyć od niego kolejni headlinerzy. Nie sposób nie docenić zespołu artysty, a szczególnie towarzyszących mu chórzystów, którzy dawali z siebie wszystko nie tylko pod względem wokalnym, ale również tanecznym.

Chłopaki z The 1975 nie postawili na wielkie show, jednak nikt nie wyszedł z koncertu rozczarowany. Matty Healy zaczarował publiczność swoim głosem, a z każdą kolejną piosenką pod sceną robiło się coraz gęściej. Przechadzając się po terenie festiwalu, nie sposób było nie zauważyć fanów z koszulkami bandu i... usłyszeć nazwiska Swift.

Największe emocje wzbudził jednak występ Ellie Goulding. To pokazuje, że organizatorzy powinni wyciągnąć wnioski na przyszłość i zapraszać jak najwięcej artystów, których hity zna każdy. Polacy kochają popowe wokalistki. Po prostu. I choć początkowo Brytyjka sprawiała wrażenie nieco nieobecnej, a wśród festiwalowiczów słychać było sugestie, jakoby nawet nie wiedziała, gdzie dzisiaj gra, już przy numerze Outside zaczęła posyłać uśmiechy w stronę rozentuzjazmowanych fanów i zachęcać do wspólnego śpiewania. Chyba wszyscy zgodzą się z tym, że fantastycznie było usłyszeć te wielkie hity na żywo.

Imprezę na Orange Stage zamknął fenomenalny Martin Garrix. Jeśli ktoś miał zamienić Służewiec w dyskotekowy parkiet, to właśnie on. Polska kocha Martina, a Martin kocha Polskę, co udowodnił podczas zeszłorocznego Open'era, stając się niejako jego bohaterem. Wymiana energii artysty z publicznością była niesamowita, a festiwalowiczom w zabawie do jego setu nie przeszkadzał nawet panujący wieczorem chłód. Garrix rozgrzał warszawską publikę do czerwoności, godnie zamykając Orange Warsaw Festival 2023. Do zobaczenia za rok!