God Bless to nie diss na Mezo?  Ten Typ Mes bez cenzury o weteranach i nowej fali rapu!

i

Autor: ESKA

Rap20

"God Bless" to nie diss na Mezo? Ten Typ Mes bez cenzury o weteranach i nowej fali rapu!

2025-05-07 15:00

Czyżby stary konflikt znów się tlił? Ten Typ Mes, w swoim najnowszym singlu "God Bless", który zapowiada jego powrót na scenę albumem "Bukowski 20 lat później", wywołał niemałe poruszenie. Szczególną uwagę przykuły wersy, w których raper bez ogródek rozlicza się postawami, które mu nie odpowiadają. Czy oberwało się w nich dawnemu koledze po fachu, Mezo? Sam zainteresowany postanowił przeciąć wszelkie spekulacje!

Ten Typ Mes, znany z bezkompromisowych tekstów i ostrego języka, nie pozostawia złudzeń w swoim najnowszym utworze. Jak sam przyznaje, "God Bless" to nic innego jak "wypraszanie złych postaci ze swojego życia, ze swojego uniwersum". Raper wprost deklaruje, że postanowił "nazwać rzeczy po imieniu" i rozprawić się z tym, co mu nie leży. Takie podejście od razu przywodzi na myśl jego burzliwą przeszłość i dawne konflikty, a jednym z najgłośniejszych był ten z Jackiem Mejerem, czyli Mezo.

KUBAŃCZYK: "To wszystko czasami mnie przerasta" RAP20

Mes załatwił sprawy z Jackiem Mejerem. Swój gniew skierował w inna stronę

W rozmowie z Matim Fuczyło z Radia ESKA padło pytanie o potencjalny "prztyczek" w stronę dawnego oponenta. Jednak odpowiedź Mesa była stanowcza i ucięła wszelkie domysły.

Nie wiem czy mówisz o Jacku Mejerze, ale to jest jak najbardziej zamknięty rozdział. Nie ma tam żadnego nawiązania do Meza. Tam jest nawiązanie do dokumentu o polskim rapie

- wyjaśnił artysta.

Okazuje się, że ostrze "God Bless" skierowane jest w zupełnie inną stronę. Mes nie kryje swojego zaskoczenia i dezaprobaty wobec sposobu, w jaki niektóre ikony polskiego rapu w dokumencie na popularnej platformie streamingowej "z dziwną miętą" wypowiadały się o ekipach i solistach hiphopolo z początku XXI wieku. Raper, znany ze swojego krytycznego podejścia do tego nurtu, nie przebierał w słowach, nazywając go "nędznym wtedy i nędznym dziś".

Co więcej, Mes z ironią odniósł się do obecnej sceny rapowej i wszechobecnego autotune'a. Jego zdaniem, o ile kiedyś łatwo było rozpoznać głosy ówczesnych wykonawców, o tyle dziś mamy do czynienia z "jednym głosem dla całego pokolenia kretynów i idiotek", za którym stoi właśnie autotune.

Wygląda więc na to, że "God Bless" to bezkompromisowa ocena pewnych zjawisk na polskiej scenie rapowej oraz rozliczenie się z przeszłością w szerszym kontekście. Fani Mesa mogą być pewni, że jego nadchodzący album "Bukowski 20 lat później" będzie równie szczery i autentyczny

Sonda
Którego z tych raperów cenisz sobie najbardziej?