Fani Buddy przyjechali pod areszt. Tak pokazali Youtuberowi, że go wspierają!

i

Autor: AKPA / Facebook: Stoją Stargard Fani Buddy przyjechali pod areszt. Tak pokazali Youtuberowi, że go wspierają!

WIDEO

Fani Buddy przyjechali pod areszt. Tak pokazali Youtuberowi, że go wspierają!

Zatrzymanie Buddy przez CBŚP wywołało ogromne emocje wśród internautów, którzy podzielili się na dwa obozy. Na tych, którzy biją brawo służbom, ale także na tych trzymających kciuki za Youtubera. Jedna z grup wiernych widzów internetowego twórcy postanowiła okazać mu wsparcie przed budynkiem aresztu śledczego, w którym ma on przebywać. Zobaczcie filmik już teraz.

Spis treści

  1. Fani Buddy pod aresztem - tak go wspierają

Fani Buddy nie mogą pogodzić się z tym, że ich ulubiony twórca spędza czas w areszcie. Teraz już dokładnie wiemy, dlaczego Budda został zatrzymany przez CBŚP i mówimy tu o bardzo poważnych zarzutach zagrażających karą więzienia do dziesięciu lat. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy, że Kamil L. został niesłusznie aresztowany i przecież pomagał potrzebującym jak nikt inny. Ostatnio kupił cztery domy modułowe najbardziej poszkodowanym powodzianom. Z drugiej strony nie brakuje opinii, że pomoc mogła wynikać z chęci wybielenia swojego wizerunku na ewentualność takiej sytuacji jak właśnie ta. Widzowie piszą komentarze, ale również poszli o krok dalej tworząc petycje skierowane do prezydenta RP, Andrzeja Dudy. Twierdzą, że nie ma zasadności zatrzymania i piszą o konieczności wypuszczenia Youtubera na wolność. Na to się raczej nie zapowiada. W nocy z 15 na 16 października odbyła się rozprawa po tym, gdy prokurator skierował do Sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy wobec czterech osób, w tym właśnie Buddy.

Budda wyszedł z aresztu? Czy Budda jest na wolności? Nowe informacje szokują

Tak wyglądało zatrzymanie Buddy w warszawskim hotelu. Służby pokazały mocne nagranie

Fani Buddy pod aresztem - tak go wspierają

Fani Buddy pofatygowali się i pojechali pod areszt śledczy, w którym ma przebywać internetowy twórca. Ustawili samochody tyłem do budynku, a następnie dali sygnał głośnymi wydechami, że są i wspierają Youtubera. Akcja trwała trzy minuty, a następnie grupa uciekła z miejsca samochodami, które miały zasłonięte tablice rejestracyjne.

Sytuacja miała miejsce wieczorem, 15 października. Wtedy właśnie rozpoczęła się rozprawa, w czasie której zapadła decyzja w temacie ewentualnego aresztu na okres trzech miesięcy. Z instagramowych relacji opublikowanych przez obrońcę Buddy można wywnioskować, że trwała ona około dwunastu godzin i zakończyła przed godziną 6:00 rano. Jak się zakończyła? Damy wam znać na ESKA.pl!