Koncert Ellie Goulding w Polsce przeszedł do historii. Piosenkarka była jedną z headlinerek tegorocznej odsłony Orange Warsaw Festival i jak można się było spodziewać, zgromadziła pod sceną dzikie tłumy. Tysiące fanów wokalistki ustawiły się pod obiektem na długo przed rozpoczęciem show, by mieć jak najlepszą widoczność. Artystka rozpoczęła koncert o godzinie 21:00 i już w pierwszych sekundach mocno zszokowała nawet najwierniejszych wielbicieli. Ci, którzy spodziewali się Ellie w wersji glamour, przecierali oczy ze zdziwienia. Brytyjka wyszła bowiem na Orange Stage ubrana w białą bluzę z długim rękawem i sportowe, przylegające szorty. Codzienny look nie przeszkodził jednak w dobrej zabawie. Piosenkarka, choć początkowo zdawała się być nieco nieobecna, szybko się rozkręciła, angażując warszawską publiczność do wspólnego śpiewania swoich wielkich hitów, jak również piosenek promujących jej nowy album Higher Than Heaven. Powody takiej, a nie innej stylizacji artystka zdradziła dopiero po koncercie w swoich mediach społecznościowych. To prawdziwa zmora koncertujących muzyków!
Hipnotyzujący Jann, nieobecna Goulding i świetna Zawiałow. Tak było na OWF 2023!
Ellie Goulding w Polsce 2023
To dopiero pech! Okazało się, że powodem "niescenicznej" kreacji Ellie nie było wcale jej widzimisię, a... zgubienie walizki. Piosenkarka, która promuje swój nowy album w całej Europie, straciła bagaż, przez co musiała ratować się tym, co miała pod ręką.
Dziękuję Orange Warsaw. Pomimo mojej zgubionej walizki bawiliśmy się mega. Przywiozłam wszystko, poza GLAM [przepychem, bogactwem] - napisała z dystansem.
Warto wspomnieć, że rok temu w podobnej sytuacji znalazła się występująca na Open'er Festival Jessie Ware. Najważniejsze, że obie obroniły się talentem!
