Święta w tym roku nie dla wszystkich mogą być łatwe. Mieszkańcy Islandii rozpoczynają ich obchody już 12 grudnia, kiedy to według wierzeń z gór schodzi pierwszy z trolli, by psocić, a jednocześnie zostawiać dzieciakom drobne upominki. W kolejnych dniach pojawiać będą się następne. Mieszkańcy kraju mogą mieć jednak poważne kłopoty z dokonaniem zakupów na nadchodzące Boże Narodzenie i przygotowaniem wystarczającej ilości upominków dla najmłodszych. To za sprawą Bombogenezy, która ogarnęła cały kraj. Wszystkie rejony wyspy znajdują się w strefie zagrożenia. Bombogeneza to zjawisko polegające na gwałtownym spadku ciśnienia o co najmniej 24 hPa w ciągu doby. Towarzyszą jej bardzo silne wiatry oraz gwałtowne śnieżyce, które nie sposób jest przewidzieć. Pogoda, która i tak na Islandii zmienia się niemal z godziny na godzinę, stała się rozchwiana i bardzo niebezpieczna. Podczas takich alertów zamykane są szkoły, a ludzie nie wychodzą do pracy. Problem stanowi również obsługa lotów i transportu publicznego. Czy zjawisko może dotrzeć do naszego kraju?
Bombogeneza - czy dotrze do Polski?
Mieszkańcy naszego kraju nie mają powodów do obaw. To zjawisko nie dotrze do naszego kraju. Martwić możemy się jednak o naszą rodzinę i przyjaciół, którzy pozostają na Islandii. Warto być z nimi w ciągłym kontakcie. Osoby, które chciały w najbliższych dniach wybrać się z wizytą na wyspę, muszą przygotować się również na utrudnienia związane z gwałtownymi burzami.
