Beata Kozidrak przerwała ostatnio milczenie i poinformowała całą Polskę o tym, co przechodziła w minionych miesiącach. Po trasie z okazji 45-lecia zespołu Bajm zniknęła z przestrzeni publicznej w związku z diagnozą nowotworu. Piosenkarka po przejściu dziewięciomiesięcznego leczenia powróciła na scenę. Pokazała też, jak wygląda jej praca po chorobie.
Beata Kozidrak znowu na scenie
Wokalistka, która otworzyła się na temat druzgocącej diagnozy i stanu bliskiego śmierci, w jakim się znalazła, wraca powoli do sił. Jak ujawniła, czuje się coraz lepiej i pozostaje pod profesjonalną opieką. Powiedziała też, że hejterskie komentarze na temat jej nieobecności były dla niej bardzo trudnym przeżyciem.
Aktualnie Beata Kozidrak przygotowuje się do listopadowego show "House of Beata" w Łodzi, ale zanim ono nastąpi, ceniona wokalistka Bajmu pojawi się na innych imprezach. W sobotę zagrała podczas finału "Męskiego Grania 2025" w Warszawie, gdzie ponownie oczarowała publikę. Nie zabrakło też wzruszającego momentu. Swój utwór "Dwa serca, dwa smutki" wracająca artystka zadedykowała zmarłym niedawno Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławowi Soyce.
"Dziesiątki tysięcy głosów śpiewających z nami "Tę samą chwilę". Wzruszenie. Ciarki. Serce pełne. To właśnie dla takich momentów warto wracać. Dziękuję" - napisała Kozidrak na swoim Instagramie 24 sierpnia.
"Jestem obficie spakowana". Z tym gwiazda się nie rozstaje
Przygotowania do wielkiego powrotu przed publiczność artystka pokazała w mediach społecznościowych. Na jednym z nagrań wyjawiła, co znajduje się w walizce. Oprócz oczywistych przedmiotów związanych z koncertowaniem - Beata Kozidrak zawsze ma teraz przy sobie przede wszystkim... leki. Gwiazda wymieniła też inne medyczne gadżety, które są konieczne w procesie powrotu do zdrowia.
"Jestem obficie spakowana. Moja walizka zawiera wszystko: leki, inhalator, [aparat - przyp. red.] do mierzenia ciśnienia..." - zrelacjonowała wokalistka.