Awaria Facebooka, Messengera, Instagrama i WhatsAppa sprawiła, że świat na chwilę się zatrzymał. W poniedziałkowe późniejsze popołudnie, dokładnie 4 października wymienione aplikacje zaczęły platać figle. Nie można było wysłać wiadomości, nie odświeżał się panel główny, a w dodatku nie można było dodać zdjęcia, relacji czy nawet napisać komentarza. Choć z początku wielu użytkowników myślało, że ma problem z internetem, okazało się że wina leżała gdzie indziej. Popularne aplikacje Marka Zuckerberga przestały działać, ponieważ nastąpiła globalna awaria, którą spowodowało błędne uaktualnienie protokołu BGP, czyli systemu sterującego ruchem w internecie. Wszystko zaczęło wracać do normy dopiero około północy, więc przez większość czasu nikt nie mógł się ze sobą skontaktować.
Najpopularniejsza aplikacja w trakcie awarii Facebooka to...
Dużo osób w czasie globalnej awarii aplikacji Marka Zuckerberga, przerzuciło się na TikToka. Przeglądając wtedy panel główny można było natknąć się na świeże trendy, że nie działa Facebook, Messenger, Instagram i WhatsApp. Choć mogłoby się wydawać, że to właśnie ta apka zrobi w tym czasie największy bum, to jednak tak się nie stało. Na popularności w trakcie globalnej awarii zyskał Telegram, pozyskując aż 70 mln nowych użytkowników! Wiele osób zaczęło szukać alternatywy dla niedziałających komunikatorów i Telegram dużo na tym zyskał.
Polecany artykuł: