W 1994 roku wysoko aspirująca Agnieszka Chylińska dołączyła do zespołu O.N.A., z którym wkrótce osiągnęła olbrzymi sukces na skalę całej Polski. Podążanie za marzeniami wiele ją jednak kosztowało. Rezygnacja z nauki w liceum i tym samym - zdania matury, wywołała konflikt z rodzicami. Tak wokalistka wspomina decyzję sprzed ponad 30 lat.
Agnieszka Chylińska nie podeszła do matury
Młoda piosenkarka próbowała pogodzić muzyczne zainteresowania z edukacją. Była uczennicą VII LO im. Józefa Wybickiego w Gdańsku. Ostatecznie, w 1994 roku, jako 18-latka postawiła na pasję i przerwała naukę. To oznaczało, że nie ukończy szkoły średniej i nie podejdzie do egzaminu dojrzałości. W jednej z rozmów wyjawiła, że otrzymała ostatnią szansę poprawy ocen, będąc uczennicą zagrożoną z kilku przedmiotów. Okazało się jednak, że próba nadrobienia zaległości poszła na marne, a decyzja o nieklasyfikacji i tak zapadła.
Rzucenie nauki spotkało się z negatywną reakcję ze strony jej rodziny. Chylińska wielokrotnie wspominała, że oczekiwała od niej wsparcia oraz motywacji w działaniu. Wyznała też, że nie mogła zrozumieć braku pomocy.
"Od rodziców dostałam wilczy bilet - wedle matki byłam artystką ze spalonego teatru, a ojca bardzo rozczarowałam. Nie mogłam pojąć tego, że mnie nie wspierali. Byłam pełna kompleksów, potrzebowałam telefonu od matki, która by powiedziała: 'Córeczko, dasz radę'. Na tym paliwie jadę przez całe życie. Ciągle muszę komuś coś udowadniać i komuś mówić, że warto mnie kochać, warto mi zaufać" - powiedziała na nagraniu w serwisie YouTube.
Zobacz też: Iwona Pavlović w nowej fryzurze. Czarna Mamba dalej zachwyca
Chylińska o niekompetencji nauczycieli
W 1997 roku, podczas gali wręczenia Fryderyków, zespół O.N.A. odebrał statuetkę w kategorii "Zespół roku". Wówczas 21-letnia wokalistka formacji, znanej m.in. z hitu "Kiedy powiem sobie dość", wywołała skandal. Prosto ze sceny zwróciła się do nauczycieli: "Muszę powiedzieć o nauczycielach. Słuchajcie! F*** off! Nienawidzę was!" Wypowiedź była szeroko komentowana, a młoda gwiazda - krytykowana za swoją postawę.
Dekadę później wróciła wspomnieniami do nauki w szkole. W napisanym przez siebie tekście zdradziła, że była zniechęcona do edukacji przez nauczycieli, którzy nie potrafili podchodzić do uczniów w sposób indywidualny. Skwitowała, że słowa wypowiedziane na gali Fryderyków były przemyślane.
"Pamiętam moich nauczycieli i tych spośród nich, którzy się do tej pracy nie nadawali, którzy skutecznie zniechęcili mnie do kontynuowania nauki, którzy widzieli we mnie i w innych uczniach tylko numer w dzienniku. F**k off, które rzuciłam w ich stronę dziesięć lat temu, nie było więc nieprzemyślanym gestem zblazowanej gwiazdy" - napisała w magazynie "Machina" w 2007 roku.
Co więcej, podczas On Air Music Awards w 2025 roku Chylińska otrzymała specjalną statuetkę z okazji 30-lecia kariery. Odbierając wyróżnienie, piosenkarka nawiązała do kontrowersyjnych słów sprzed lat.
"Statuetka jest piękna i ciężka. Bardzo chciałam podziękować za tą nagrodę. Korzystając z tego, że jestem w telewizji i mówię na żywo, to tym razem bardzo chciałabym pozdrowić nauczycieli, ale moich dzieci. Uwielbiam was!" - powiedziała.