Miał napastować małą dziewczynkę, teraz szuka go policja. Na Prądniku Czerwonym, w Krakowie, miało dojść do niebezpiecznej sytuacji - przed dziesięciolatką miał obnażyć się mężczyzna i nakłaniać ją do "czynności intymnych". Rodzice dziewczynki zgłosili sprawę na policję.
Wszystko zostało nagrane i policja została poinformowana. Byliśmy na komendzie w sobotę. W niedzielę zostało złożone formalne zgłoszenie. Dostaliśmy informację, że będą poszukiwać tej osoby. Do tej pory nie ma żadnej odpowiedzi, ale jest dopiero poniedziałek - mówi mama dziewczynki.
Nagranie zajścia pochodzi z prywatnego monitoringu. Miejski Radny Łukasz Wantuch wyznaczył nagrodę w wysokości 1000 złotych za pomoc w ujęciu domniemanego sprawcy, ale zwraca też uwagę, że monitoring miejski woła o pomstę do nieba.
Na terenie dzielnicy, która jest większa niż niejedno miasto w Polsce znajdują się dokładnie cztery kamery i wszystkie znajdują się w jednym miejscu: w parku. Nagranie z tej kamery prywatnej nie jest dobrej jakości. Gdyby na terenie Prądnika i całego Krakowa były dobre kamery moglibyśmy poprzeglądać nagrania z innych lokalizacji, ale jeżeli w pięćdziesięciotysięcznej dzielnicy są tylko cztery kamery, to o czym my mówimy - pyta retorycznie Radny.
Policja obecnie weryfikuje przebieg zdarzeń. Ustalają też personalia wskazanego mężczyzny. Mundurowi podkreślają, że nagranie nie wskazuje jednoznacznie, że doszło do obnażenia się przed dzieckiem.
Za nieobyczajne zachowania w miejscach publicznych grożą mandaty i grzywny do 1500 złotych lub areszt. Obnażanie się przed osobą poniżej 15 roku życia to przestępstwo, za które grozi kara do 3 lat więzienia.