DK Welchman i Hugh Welchman, duet odpowiedzialny za sukcesy "Twojego Vincenta" (2017) i "Chłopów" (2023), ponownie stawia na technikę, która zrewolucjonizowała kino animowane. "Twój Vincent" zachwycił świat realistycznym ruchem i stylem inspirowanym impresjonizmem, a każdy kadr powstawał jako prawdziwy obraz namalowany przez artystów. Podobnie "Chłopi" przenosili widza w młodopolski pejzaż, gdzie pola, lasy i drewniane chałupy ożywały dzięki pracy setek malarzy, tworzących kolejne klatki filmu.
Wieś jak z płócien Chełmońskiego
Produkcja "Chłopów" była ogromnym przedsięwzięciem. Zdjęcia aktorskie powstały najpierw w tradycyjnej formie, a potem artyści przepisywali każdą scenę na obraz malowany ręcznie. Efekt? Film, który łączył głębię malarskiego świata z dynamiką i emocją aktorskiego wykonania. Widzowie i krytycy docenili nie tylko wizualną stronę projektu, ale też unikalną atmosferę – realistyczną, a jednocześnie magiczną.
Horror w malowanej animacji
W przypadku "Cave of Dreams" Welchmanowie sięgają po obrazy Goi, a więc po mroczne i niepokojące wizje, w których dominuje dramatyczne światło i cień. – Nasz kolejny projekt będzie oparty na obrazach Goi, głównie jego późniejszych, mrocznych dziełach. To będzie horror z elementami "animacji malowanej". Projekt jest tak rozbudowany, że prawdopodobnie będziemy mieli co najmniej czterech koproducentów w Hiszpanii i czterech poza nią – mówi Hugh Welchman w rozmowie z portalem Deadline.
Hugh Welchman już kompletuje hiszpańskich artystów, którzy przygotują obrazy do filmu. Podobnie jak w poprzednich projektach, każdy obraz będzie wymagał ogromnej precyzji i cierpliwości, a cała produkcja toczy się miesiącami, a nawet latami. Twórcy podkreślają, że w tego typu filmach nie ma miejsca na skróty – każda klatka jest jak osobne dzieło sztuki.
Kolejny strzał w dziesiątkę?
Czy Cave of Dreams powtórzy sukces swoich poprzedników? Połączenie malarskiej animacji i horroru budzi ogromne zainteresowanie. Jeśli uda się zachować unikalny styl "Twojego Vincenta" i "Chłopów", a jednocześnie oddać mroczny geniusz Goi, możemy być świadkami kolejnego przełomowego projektu w animacji pełnometrażowej, a może nawet kandydata do Oscara.