"Scheda" to polska "Sukcesja"? "Mieliśmy gorsze warunki" - rozmawiamy z obsadą serialu HBO Max

2025-08-22 7:00

"Scheda" to najnowszy polski serial platformy HBO Max, który startuje w piątek 22 sierpnia. Opowieść o rodzeństwie walczącym o tytułową schedę po swym surowym ojcu z miejsca nasuwa skojarzenia z "Sukcesją", czyli jednym z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek powstały. Na ile owe skojarzenia są słuszne? Zapytaliśmy obsadę.

Grzegorz Damięcki i Bartosz Gelner jako Paweł i Maciej Mrozowie w serialu Scheda

i

Autor: TVN Warner Bros. Discovery/Piotr Żagiell Grzegorz Damięcki i Bartosz Gelner jako Paweł i Maciej Mrozowie w serialu "Scheda"

"Scheda" to mroczny dramat rodzinny z elementami kryminału, który przenosi nas na Półwysep Helski, gdzie śledzimy losy rodziny Mrozów (serial początkowo nosił tytuł "Miasto Mrozów"). Po śmierci Jana Mroza (Jacek Koman), lokalnego bohatera, emerytownego marynarza i bezwględnego patriarchy, trójka jego dorosłych dzieci musi zmierzyć się nie tylko z nowym porządkiem, ale i ze sobą nawzajem. Hanka (Magdalena Popławska), Paweł (Grzegorz Damięcki) i Maciej (Bartosz Gelner) zostają uwikłani w skomplikowaną grę o spadek, prawdę i wpływy. Wszystko to w dusznej, hermetycznej atmosferze małego nadmorskiego miasteczka, gdzie każdy zna każdego, wszyscy dużo wiedzą, ale nikt nie mówi wszystkiego. Wśród sztormów, rodzinnych żalów i narastających podejrzeń, najważniejsze pytanie brzmi: co tak naprawdę zostaje po ojcu?

"Scheda" to polska "Sukcesja"? Zapytaliśmy członków obsady serialu HBO Max

Surowy ojciec, trudne relacje rodzinne, walka o spadek, intrygi i trójka skłóconego rodzeństwa - "Scheda" z marszu kojarzy nam się z "Sukcesją" (wiem, że tam była czwórka rodzeństwa, ale nie oszukujmy się, Connor nigdy nie był prawdziwym graczem). O to, czy owe skojarzenie jest słuszne zapytałam serialowych braci, Bartosz Gelnera i Grzegorza Damięckiego.

Kreujący postać Macieja - chciałoby się powiedzieć "polskiego Romana Roya" - Bartosz Gelner przyznaje, że podobieństwa owszem są, ale "Scheda" to przede wszystkim polski serial, który powstawał w warunkach znacznie trudniejszych niż jego amerykański odpowiednik - w końcu Bałtyk to humorzasta i nieprzewidywalna bestia.

Rzeczywiście skojarzenie jest trudne, bo jest prawdziwe, ale jednak to wszystko nie dzieje się w Nowym Jorku, tylko nad naszym polskim Bałtykiem, na Półwyspie Helskim i samym Helu. Rzeczywiście walka rodzeństwa o spadek, o tę schedę, niedogadywanie się, mogą nas gdzieś tam przenieść w takie klimaty porównawcze, jeżeli chodzi o "Sukcesję".

"Sukcesja" jest w języku angielskim, my jesteśmy w języku polskim, więc tak prawda, tu jest ta różnica na pewno. Mamy świetną muzykę [Andrzeja - przyp. red.] Smolika, może to nie jest muzyka z czołówki "Sukcesji", ale jest świetna. No i mam wrażenie, że my mieliśmy gorszą pogodę na planie i mieliśmy gorsze warunki, bo było zimniej w listopadzie, niż jak oni kręcili na wieżowcu w Nowym Jorku. Nasz Bałtyk potrafi być zdradliwy, a tam jest co? Rzeka Hudson? No błagam Cię - skwitował aktor.

Grzegorz Damięcki podziela opinię serialowego brata, lecz podkreśla, że "Scheda" nigdy nie miała być polską odpowiedzią na "Sukcesję". Inspiracje i podobieństwa istnieją, ale jest to w 100% oryginalny, polski pomysł.

Myślę, że tak, jest w tym serialu cała masa jakichś odniesień do "Sukcesji", ale jest on absolutnie takim naszym niezależnym pomysłem. To co łączy te dwa projekty, to jest na pewno pewien rodzaj oszczędności w sposobie narracji, opowiadania, w pokazywaniu pewnych historii. Mam nadzieję, myślę z tego też z tych fragmentów, których widziałem, że to jest kino nowoczesne. Dyskutowaliśmy o poszczególnych scenach, bardzo dużo skreślaliśmy, a czasem trzeba było coś dodać. Idąc za moim mistrzem, panem Gustawem Holoubkiem, który powtarzał, że "pracując nad jakimś projektem trzeba dążyć do tego, żeby litery opuściły papier, żeby stały się autonomiczną wypowiedzią bohaterów" myślę, że to bardzo przybliża nas do "Sukcesji", która jest po prostu bardzo świetnie opowiadana i znakomicie grana.

Pierwszy odcinek "Schedy" dostępny jest już w serwisie HBO Max. Kolejne ukazywać się będą, klasycznie, co tydzień. Za reżyserię serialu odpowiada Anna Kazejak, a zdjęcia realizują Bartłomiej Cierlica i Piotr Niemyjski. Scenariusze napisał zaś Bartosz Janiszewski, a montażem zajmuje się Maciej Pawliński.

Jak dobrze znasz seriale HBO? QUIZ dla prawdziwych fanów!
Pytanie 1 z 7
"Gra o tron": który z tych bohaterów nigdy nie był Królem Północy?
Gra o tron
"Scheda" to polska "Sukcesja"? Bartosz Gelner o nowym serialu HBO Max | WYWIAD