W ostatnim odcinku "Pierwszej miłości" Teresa trafiła do kliniki z zawałem serca… Zaalarmowany Marek biegnie na oddział tylko po to, by usłyszeć tragiczne wieści - Teresa zmarła. Kinga jest w szoku, nie może w to uwierzyć. Zrozpaczona, wyrzuca sobie, że nie potraktowała ostatnich słów matki poważnie. Izabela pomaga rodzinie Teresy w trudnych chwilach. Odrętwiała z bólu Kinga odbiera akt zgonu matki. W dokumencie z zaskoczeniem zauważa dziwną pomyłkę. Marek nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią Teresy - drąży, dopytuje o przyczynę i… dopatruje się nieścisłości w przebiegu leczenia. Tymczasem Izabela cieszy się troskliwością Kacpra i Marysi – żałoba zbliżyła ją z rodziną. Przyjaciółki szykują się na pogrzeb Teresy. Kinga żałuje, że przez swój upór i zacietrzewienie nie zdążyła pojednać się z matką. Jej wściekłość jednak wzbiera na nowo, gdy na cmentarzu pojawia się Mateusz - dostał przepustkę, by pożegnać… swoją żonę.
Kinga widzi zmarłą matkę...
W 4124. odcinku "Pierwszej miłości", którego emisję zaplanowano na 31 grudnia, Kinga ciężko znosi lawinę ostatnich nieszczęść. Zaczyna nawet obawiać się o swoje zdrowie psychiczne. Bowiem przy okazji wizyty na grobie matki, miała wrażenie, że między alejkami widzi Teresę… Jak dalej potoczą się losy Kingi, Teresy i Mateusza? O tym przekonamy się w kolejnych odcinkach "Pierwszej miłości", które można oglądać od poniedziałku do piątku, o godzinie 18:00 w Polsacie.
Co jeszcze wydarzy się w 4124. odcinku serialu?
Olek szuka alternatywy dla wyjątkowego prezentu rocznicowego obiecanego Wiktorii. Róża, która zwinęła mu sklep sprzed nosa, wyręcza go w tym. Jednak wcale nie robi tego z sympatii… Współwięzień Bartka – w odwecie za wyłączenie go z handlu prochami – grozi jego rodzinie. To właśnie on wysłał oprychów pod dom Emilki i zapowiada, że zrobi to kolejny raz, jeśli Miedzianowski nie będzie współpracował. Bartek musi go unieszkodliwić, choćby przy okazji miał pogrążyć też siebie.