Foto

i

Autor: eska.pl/cinema Ilustracja zastępcza

Nowy ASTERIX jest perfekcyjny, ma osobowość - wywiad z legendą komiksu Albertem Uderzo

2012-11-05 12:35

Od piątku na ekranach kin można oglądać komedią "Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości". Przed wizytą w kinie warto przeczytać wywiad z legendarnym rysownikiem komiksów - Albertem Uderzo.


Pamięta Pan moment, kiedy powstała ta część przygód Asteriksa i Obeliksa?

Pamiętam doskonale, bo to moja ulubiona część. Gdybym miał wybrać, wskazałbym właśnie na nią. Jeśli mnie pamięć nie zawodzi, powstała w 1966 roku. Myślę, że różnie bywa z tymi historiami, ale ta się wcale nie zestarzała.


Czy trudne jest dla Pana - autora pierwowzoru - oglądać adaptację własnej pracy w kinie?

Tak. I chyba jest to typowe dla twórców komiksów, rozmawiałem z innymi autorami i jesteśmy zgodni. Zawsze bałem się oglądania na ekranie tego, co wcześniej wymyśliłem. Boję się pewnej dosłowności. Ludzka wyobraźnia nie zna granic, więc nie mogę obwiniać nikogo innego prócz siebie, że zgodziłem się na wszystko. Tak jak powiedziałem, wyobraźnia nie zna granic, jednak nam było wyjątkowo trudno wyobrazić sobie efekt końcowy na ekranie. Nie chodzi o animację, raczej o bohaterów. Zastanawialiśmy się, czy się uda oddać niuanse osobowości Asteriksa, czy uda się sportretować złożoność osobowości Obeliksa? Pytań było sporo. Wydawało nam się, że będzie to duże wyzwanie. Powiem szczerze, zobaczyłem Gérarda Depardieu i absolutnie się uspokoiłem. Co za postać! Poza tym, przy dzisiejszej technologii można zrobić wszystko. Możliwości są praktycznie nieograniczone, postprodukcja pomaga stworzyć, taki film jak ten, specjaliści od efektów komputerowych zazwyczaj znają się na komiksach, więc nie trzeba im za bardzo tłumaczyć, o co chodzi. Nasz film ma dodatkową zaletę, jest w 3D. Czyli na czasie. Jest numerem jeden we Francji.


Podoba się panu Asteriks w nowej odsłonie?

Bardzo. Edward Baer jest perfekcyjny. Aktor, który wcielał się w Asteriksa przed nim, przyznał, że ta postać wydaje mu się dość dziwna. Baer udowadnia, ze jest inaczej, Asteriks w jego interpretacji jest solidny, konsekwentny, spójny, ma osobowość, jest interesujący, określony, a przy tym współgra z innymi. Przede wszystkim z Obeliksem. Gérard wcielił się w postać nie patrząc na konsekwencje, to tylko komedia, ale proszę zwrócić uwagę, że on jest bardzo uczciwy wcielając się w Obeliksa, nie boi się otworzyć, pokazać swojej fizyczności, ma dystans do siebie, a przy tym charyzmę. Nie współczujemy mu, co najwyżej nas rozczula. On symbolizuje siłę natury. Jestem pod ogromnym, niesłabnącym wrażeniem Gérarda i tego, jak zagrał Obeliksa. On potrafi mnie rozśmieszyć, a jednocześnie wzruszyć. To jest postać, z której jestem najbardziej dumny.



źródło/fot - materiały prasowe


PD