Skończyli tę samą Akademię Sztuk Teatralnych w Krakowie, stawali obok siebie na scenie, ale po raz pierwszy pojawią się w duecie na kinowym ekranie, gdzie zagrają… tę samą postać. W nadciągającej produkcji „Dziadku, wiejemy!” w reżyserii Olgi Chajdas Jan i Błażej Peszkowie wcielili się w Jeremiego – tytułowego dziadka i jego młodszą wersję z przeszłości.
Filmowy Jeremi to ekscentryczny, pełen energii senior, który nie zamierza poddawać się starości. Przez większość życia zajmował się przede wszystkim unikaniem jakiejkolwiek odpowiedzialności. Samotnie wychowywał córkę, jednak ojcostwo było zawsze mniej ważne niż kolorowe życie. Spontaniczny, roztrzepany, trochę cyniczny, czasem bardzo romantyczny. Jeremi zna różne sztuczki magiczne i mnóstwo wyssanych z palca historii, których jego córka Marta nienawidziła, a które teraz uwielbia wnuczka Jagoda. Gdy dowiaduje się, że zostało mu niewiele czasu, postanawia go nie zmarnować. Wyrusza z wnuczką w podróż, w którą chciał kiedyś zabrać swoją córkę. Cieniem na tej wyprawie kładzie się pewna niezałatwiona sprawa sprzed lat.
W „Dziadku, wiejemy!” współczesne życie Jeremiego przeplatane jest scenami retrospekcji. Poznajemy go zarówno jako seniora – w tej roli Jan Peszek – jak i młodego ojca, w którego wciela się właśnie Błażej.