Gal Gadot ponownie jest na ustach wszystkich. O tym, że gwiazda zagra Kleopatrę słyszeliśmy właściwie już jakiś czas temu, ale ostatecznie projekt odłożono na półkę, a wielu myślało, że nawet został już anulowany. Teraz, po wielu miesiącach milczenia, okazuje się, że jednak tak się nie stanie i będziemy mieli jeszcze okazję obejrzeć aktorkę w historycznej kreacji. Sama Gal Gadot niesamowicie się ekscytuje nową rolą, czego niestety nie można powiedzieć o niektórych widzach. Jesteśmy na długo przed premierą, a tytuł już spotyka się z negatywnymi opiniami. Poszło oczywiście o kolor skóry.
Gal Gadot jako Kleopatra. Widzowie oburzeni
Ostatnio widzowie oburzyli się serialem Netfliksa "Królowa Kleopatra", więc można było przypuszczać, że oburzą się również teraz. W przypadku wyżej wymienionego tytułu poszło o to, że główna bohaterka jest ciemnoskóra. Co ciekawe, teraz oberwało się Gal Gadot, bo jest... "zbyt jasna". Wniosek? I tak źle, i tak niedobrze. Jedno jest pewne, że Kleopatra przez 20 lat sprawiała władzę nad Egiptem i wywodziła się z macedońskiej dynastii Ptolemeuszów. Nie wiemy jednak do końca, jak wyglądała - poza wybitą monetą z czasów jej rządów. Historycy właściwie do dziś sprzeczają się o kolor skóry historycznej królowej. Twórcą nowej "Kleopatry" zarzuca się wybielanie postaci - mimo tego, że aktorka pochodzi z Izraela. Oczywiście komentarze fanów doszły do gwiazdy, która postanowiła w jasny sposób się do nich odnieść.
Po pierwsze, jeśli już chcecie trzymać się faktów, to Kleopatra była Macedonką. Szukaliśmy macedońskiej aktorki, która mogłaby się wcielić w postać Kleopatry. Nie znaleźliśmy takiej, a ja byłam bardzo zdeterminowana do tego, by zagrać Kleopatrę. [...] Każdy może zrobić taki film. Każdy może wziąć się za taki projekt. Ja również jestem pełna pasji, jeśli chodzi o ten film i zamierzam zrobić go po swojemu" - powiedziała Gadot dla BBC Arabic
Polecany artykuł:
Co już wiemy o nowym filmie?
Gal Gadot nie chciała zdradzić wiele na temat nadchodzącego projektu, ale mimo wszystko postanowiła podzielić się swoja ekscytacją i powiedziała, że będzie to produkcja, jakiej do tej pory jeszcze nie było. Aktorka zdradziła, że film pokaże Kleopatrę jakiej nie znamy, jako kobietę wyprzedzającą swoje czasy. Zaznacza, że już nie może się doczekać, aż historia trafi na ekrany. Jej zdaniem produkcja zmieni przede wszystkim dotychczasową narrację na temat uwodzicielstwa królowej.
We wszystkich filmach Kleopatra przedstawiona jest jako uwodzicielka uwikłana w romans z Juliuszem Cezarem i Markiem Antoniuszem. A prawda jest taka, że była kimś znacznie więcej. Ta kobieta wyprzedzała swoje czasy! [...] Nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Nie mogę się doczekać, by opowiedzieć historię tej postaci i oddać jej sprawiedliwości jej oraz celebrować jej dziedzictwo. Mamy piękny scenariusz i nie mogę się już doczekać, by podzielić się tą historią ze światem i zmienić obowiązującą narrację, która mówi, że Kleopatra była tylko uwodzicielką" - podkreśla aktorka