Anthony Hopkins - kadr z filmu JEDNO ŻYCIE

i

Autor: Materiały prasowe Monolith Films

GWIAZDY KINA

Anthony Hopkins - czyli muzyka, alkohol i spektrum autyzmu. Poznaj ciekawostki z życia aktora

2024-03-26 13:53

Hopkins ma na swoim koncie setki ról filmowych i teatralnych, prestiżowe nagrody i wyróżnienia, gwiazdę w Los Angeles, a także Odznakę Rycerza Kawalera nadaną przez królową brytyjską Elżbietę II. Mimo, że w grudniu aktor skończył 86 lat nie kwapi się, by przejść na emeryturę, a zdaje się nawet, że jest w drodze po kolejnego Oscara! To idealny moment, by przyjrzeć się lepiej sylwetce ekranowej gwiazdy i przypomnieć kilka ciekawych faktów z jego życia.

Już 31 maja 2024 r. do polskich kin wchodzi "Jedno życie", w którym Anthony Hopkins wciela się w niezwykłego człowieka. Głównym bohaterem produkcji jest sir Nicolas Winton (w tej roli właśnie Hopkins), który tuż przed wojną przeciwstawił się nazistowskiej machinie zagłady, dzięki czemu ocalił 669 dzieci z rąk nazistów. Mężczyzna zorganizował transport z Czechosłowacji do Wielkiej Brytanii. Jego historia ujrzała światło dzienne dopiero po 40 latach i wzruszyła miliony ludzi na całym świecie. To równocześnie kolejna niezwykła rola w dorobku Anthony’ego Hopkinsa, która może otworzyć mu drogę do trzeciej statuetki Oscara w jego karierze. Czy tak się stanie? Przekonamy się na kolejnej gali. Tymczasem jest to dobry pretekst, by przypomnieć kilka faktów z życia aktora. A jest o czym opowiadać!

Największe skandale na Oscarach | To Się kręci #31

Anthony Hopkins - początek

Anthony Hopkins, który przyszedł na świat 31 grudnia 1937 roku w Port Talbot w południowej Walii, jako nastolatek fascynował się… muzyką! Marzył by zostać pianistą. Zmienił nieco zdanie, gdy jako piętnastolatek poznał osobiście Richarda Burtona. To właśnie on zasugerował mu, by poszedł w jego ślady. Trzy lata później Hopkins rozpoczął swoją przygodę z teatrem. Jako dwudziestokilkulatek mógł się pochwalić rolami na dużym i małym ekranie. Zaś w kolejnych latach jego kariera eksplodowała. Jednak na przełomową rolę w swoim życiu Hopkins musiał poczekać do początku lat 80. Wówczas wcielił się w postać Hannibala Lectera w „Milczeniu owiec”. To jedna z najwybitniejszych kreacji aktorskich i produkcji w historii kina. W 1982 roku Hopkins otrzymał nagrodę od Amerykańskiej Akademii Filmowej za najlepszą rolę męską.

Wiedziałem, jak ta postać będzie wyglądać. Jego głos przyszedł mi do głowy podczas pierwszego czytania scenariusza. Zainspirował mnie mój nauczyciel aktorstwa. Był charyzmatyczny, a jednocześnie wydawało się, że rozerwie cię na strzępy. Nie było z nim szans. Uśmiechał się i mówił: "Nie, zrób to jeszcze raz. Jeszcze. Nie!". Oparłem to na nim." - wspomina Hopkins po latach

Anthony Hopkins jeszcze raz w swojej bogatej karierze miał okazję odebrać statuetkę Oscara. Na to drugie wyróżnienie musiał czekać do 2021 roku. Wówczas doceniono go za rolę Anthony’ego w „Ojcu”.

Pasje i zainteresowania aktora. Muzyka to nie wszystko!

Muzyka to wielka miłość aktora. Co więcej, może się on pochwalić znaczącymi sukcesami w tej dziedzinie. W 2011 roku słynny holenderski skrzypek i dyrygent André Rieu nagrał walc napisany przez Hopkinsa w 1964 roku. Premierowo wykonał go ze swoją orkiestrą w Wiedniu, gdzie Anthony Hopkins po raz pierwszy usłyszał go wraz z publicznością. Rok później aktor wydał swój autorski album z muzyką klasyczną, który zatytułował „Composer". Zamieszczone na nim utwory wykonała City of Birmingham Symphony Orchestra. Hopkins był też kompozytorem muzyki do filmu „Sierpień” (1996 r.).

W 1999 roku Hopkins przekazał uczelni darowiznę w wysokości 2,3 miliona funtów na renowację jednego z budynków, który mieści w sobie teatr studyjny, sale do ćwiczeń muzycznych i profesjonalne studio nagrań. Na cześć fundatora nazwany jest on Anthony Hopkins Centre. Poza tym, warto też dodać, że Hopkins rozwinął również swoją miłość do malarstwa. I to z sukcesami! Jego prace są doceniane i chętnie wystawiane w galeriach w USA i w Wielkiej Brytanii.

Anthony Hopkins prywatnie

Anthony Hopkins był trzykrotnie żonaty. 2 września 1967 powiedział „tak” Petronelli Barker, z którą ma córkę Abigail. W 1972 para się jednak rozstała. Z kolei 13 stycznia 1973 roku Hopkins poślubił Jennifer Lynton. Ich związek rozpadł się 30 kwietnia 2002. A już 1. marca 2003 ożenił się ze Stellą Arroyave. To właśnie u boku trzeciej żony odzyskał spokój ducha i szczęście.

Ona jest światłem mojego życia. Każdego dnia budzi się szczęśliwa. Jest bardzo pozytywnie nastawiona do wszystkiego. Nauczyłem się od niej po prostu brać życie takim, jakie jest. Żyję, więc w nieoczekiwaniu […] Jest cudowną kobietą, która lubi wydawać pieniądze, i nawet kiedy siedzę tutaj i rozmawiam, wydaje moje pieniądze. Ale to moja żona, jest dla mnie dobra, czuwa nade mną, wspiera." – przyznał Hopkins w wywiadzie dla "The Independent"

Zaburzenia Anthony'ego Hopkinsa - alkoholizm i zespół Aspergera

Choć od 48 lat nie pije, to wcześniej miał poważne problemy z alkoholem. Jak wspomniał przed laty w rozmowie z The Guardian, „decyzję podjął tuż po tym, kiedy znalazł się w Arizonie nie mając pojęcia, jak tam trafił”. Wówczas postanowił dołączyć do grona Anonimowych Alkoholików, na których spotkania uczęszcza zresztą do tej pory.

W 2017 roku Hopkins przyznał z kolei, że zdiagnozowano u niego spektrum autyzmu. Wcześniej koledzy z planów filmowych widzieli, że Hopkins ma trudności z nawiązywaniem nowych znajomości, że źle znosi zmiany oraz zadziwia znajomością różnych dziedzin. W chwili, gdy w końcu wykryto u niego zespół Aspergera nie przejął się. Diagnozę przyjął wyjątkowo obojętnie. Co więcej, nigdy nie wstydził się tego, że ma zdiagnozowany zespół Aspergera i nie traktował tego jako temat tabu. Zaakceptował siebie takiego jakim jest, przywykł do swego żywota samotnika, który unika uczęszczania na imprezy i ma niewielu, ale za to sprawdzonych znajomych.

"Jedno życie", czyli nowy film z Hopkinsem na pokładzie

Anthony Hopkins zagrał w "Jedno życie' głównego bohatera Nicholasa Wintona. 85-latek ponownie udowadnia, że nie zapomniał jak się uprawia dobre aktorstwo. Przynajmniej tak sądzi wielu dziennikarzy i zawodowych krytyków, którzy mieli okazje obejrzeć najnowsze dzieło Jamesa Hawesa. Według recenzji portalu "IndieWire", aktor na ekranie niezwykle intryguje i porusza, a jednocześnie jest ratunkiem dla średniego scenariusza. Sceny, w których nic nie mówi również odgrywa perfekcyjnie, a emocje po prostu przenikają przez ekran i można je poczuć na własnej skórze. Podobne odczucia ma również dziennikarz "Guardiana", który tylko podkreśla świetną grę aktorską, szczególnie na zbliżeniach twarzy i pozornie niewymagających scenach. Recenzenci są przekonani, że nominacja do Oscara to już pewniak. Poniżej udostępniamy oficjalny zwiastun, na którym możecie zobaczyć krótką zajawkę z aktorem w roli głównej. Film "Jedno życie" trafi 31 maja 2024 roku do polskich kin.