- Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok uniewinniający w sprawie zaginięcia dziennikarza Jarosława Ziętary, co oznacza ponowny proces.
- Oskarżeni to byli pracownicy holdingu Elektromis, którego działalnością interesował się Ziętara.
- Dlaczego sprawa dziennikarza wciąż budzi emocje i co może przynieść wznowiony proces?
Co dalej ze sprawą Jarosława Ziętary?
Co zdecydował Sąd Apelacyjny w Poznaniu w sprawie Jarosława Ziętary? Jarosław Ziętara był dziennikarzem, którego los od lat pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych spraw w polskich mediach. We wtorek 2 grudnia Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok sądu pierwszej instancji, który wcześniej uniewinnił dwóch mężczyzn oskarżonych o uprowadzenie, pozbawienie wolności i pomocnictwo w zabójstwie reportera. Wyrok wydany przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu jest prawomocny i oznacza, że postępowanie będzie musiało zostać przeprowadzone od nowa przed sądem okręgowym. Decyzja sądu drugiej instancji oznacza powrót do szczegółowego badania wydarzeń z początku lat dziewięćdziesiątych, gdy Ziętara zniknął w drodze do pracy w redakcji gazety.
Jarosław Ziętary - dlaczego interesował się sprawą Elektromisu?
Kim są oskarżeni i jaki był przebieg wcześniejszego procesu? Na ławie oskarżonych zasiadają Mirosław R., nazywany Rybą, oraz Dariusz L., znany jako Lala. W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych obaj pracowali w poznańskim holdingu Elektromis, którego działalnością interesował się Ziętara. Z ustaleń prokuratury wynika, że we wrześniu 1992 roku oskarżeni, działając razem z inną osobą, która już nie żyje, mieli podać się za funkcjonariuszy policji i doprowadzić do tego, że dziennikarz wsiadł do samochodu przypominającego radiowóz. Następnie reporter miał zostać przekazany innym osobom, które go pozbawiły życia, zniszczyły jego ciało i ukryły szczątki. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Proces Mirosława R. i Dariusza L. toczył się przed Sądem Okręgowym w Poznaniu od stycznia 2019 roku i zakończył się w październiku 2022 roku nieprawomocnym uniewinnieniem. Po tym rozstrzygnięciu prokurator skierował apelację, domagając się uchylenia wyroku i ponownego rozpoznania sprawy przez poznański sąd okręgowy, co ostatecznie zostało uwzględnione przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu.
Jarosław Ziętary. Kim był?
Kim był Jarosław Ziętara i dlaczego jego sprawa wciąż budzi emocje? Jarosław Ziętara urodził się w 1968 roku w Bydgoszczy i ukończył Uniwersytet imienia Adama Mickiewicza. Zaczynał w radiu akademickim, a później współpracował między innymi z dziennikiem „Gazeta Wyborcza”, „Kurierem Codziennym”, tygodnikiem „Wprost” oraz „Gazetą Poznańską”. Zajmował się między innymi tematyką tak zwanej poznańskiej szarej strefy, co według ustaleń prokuratury miało być powodem jego uprowadzenia i śmierci. Ostatni raz Ziętarę widziano 1 września 1992 roku – rano wyszedł do pracy, ale nigdy nie dotarł do redakcji „Gazety Poznańskiej”. W 1999 roku został formalnie uznany za zmarłego, jednak jego ciała do dziś nie odnaleziono. Sprawa Jarosława Ziętary, w której pojawiają się wątki działalności gospodarczej w Poznaniu na początku lat dziewięćdziesiątych, wciąż pozostaje nierozwiązana i powraca na salę sądową wraz z kolejnymi decyzjami sądów wyższych instancji.
Co dalej z procesem w sprawie pomocnictwa w zabójstwie dziennikarza? Proces w sprawie pomocnictwa w zabójstwie Jarosława Ziętary będzie się toczył od początku przed sądem okręgowym w Poznaniu. Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił we wtorek 2 grudnia wyrok sądu pierwszej instancji uniewinniający dwóch oskarżonych, Mirosława R. i Dariusza L., w tej sprawie. Ponowne rozpoznanie ma objąć cały materiał dowodowy dotyczący uprowadzenia, pozbawienia wolności i roli, jaką oskarżeni mieli odegrać w losie dziennikarza. Sprawa, w której wątki kryminalne splatają się z historią poznańskich mediów i biznesu lat dziewięćdziesiątych, ponownie znajdzie się w centrum zainteresowania opinii publicznej, a decyzje sądu okręgowego mogą mieć kluczowe znaczenie dla odpowiedzi na pytania o okoliczności zniknięcia Jarosława Ziętary.
Źródło PAP.
