- Prezydent podpisał nowelizację ustawy, kończąc spór o przyszłość branży futrzarskiej w Polsce.
- Ustawa wprowadza zakaz hodowli zwierząt futerkowych z ośmioletnim okresem przejściowym i systemem odszkodowań.
- Sprawdź, jakie wsparcie przewidziano dla hodowców i pracowników oraz co oznacza to dla polskiego rolnictwa.
Prezydent podpisał nowelizację ustawy ws. zakazu hodowli zwierząt na futra
Decyzja ta kończy wieloletni spór wokół przyszłości branży futrzarskiej w Polsce i otwiera drogę do stopniowego wygaszania ferm. Jak podkreślił prezydent, poparcie społeczne dla zmian jest jednoznaczne – według badań ponad dwie trzecie Polaków, w tym mieszkańcy obszarów wiejskich, opowiada się za zakazem. „Ten głos nie może być zignorowany” – zaznaczył Nawrocki w opublikowanym nagraniu.
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt zakłada całkowity zakaz chowu i hodowli zwierząt futerkowych – z wyjątkiem królików – który zacznie obowiązywać 14 dni po ogłoszeniu aktu. Przewidziano jednak aż ośmioletni okres przejściowy. Zdaniem prezydenta pozwala on przedsiębiorcom racjonalnie wygasić działalność i przygotować się do podjęcia nowej aktywności.
Ustawa futerkowa
Ustawa przewiduje system odszkodowań dla hodowców. Ci, którzy zakończą działalność do 2031 roku, będą mogli ubiegać się o rekompensatę zależną od średnich przychodów z lat 2020–2024. Najwyższe, 25-procentowe odszkodowanie przysługiwać będzie tym, którzy zamkną biznes najwcześniej – do 1 stycznia 2027 r. W kolejnych latach stawki będą zmniejszane o 5 punktów procentowych, aż do poziomu 5 proc. Po przekroczeniu terminu z 2031 r. rekompensaty nie będą już wypłacane. Przedsiębiorcy zachowają również prawo odwołania się od decyzji w sprawie odszkodowania w terminie 30 dni.
Na wsparcie mogą liczyć również pracownicy ferm – otrzymają oni odprawy w wysokości rocznego wynagrodzenia, a pracodawcy będą mogli ubiegać się o zwrot tych kosztów z ZUS. Jednocześnie za złamanie zakazu sądy będą mogły orzekać czasowy zakaz posiadania zwierząt.
Nowe przepisy to druga, po nieudanej „piątce dla zwierząt” z 2020 r., próba uregulowania tej kwestii. Wówczas projekt wywołał silny sprzeciw części środowisk rolniczych i doprowadził do politycznego kryzysu. Tym razem proces legislacyjny przebiegł bez podobnych turbulencji, również ze względu na systematyczny spadek znaczenia branży futrzarskiej. Według danych GUS liczba ferm zmniejszyła się z 810 w 2015 r. do zaledwie 209 w roku 2024, a eksport futer stanowi dziś marginalną część polskiego handlu zagranicznego.
Przyjęte rozwiązania oznaczają więc formalne zakończenie epoki przemysłowej hodowli zwierząt futerkowych w Polsce, która – choć kiedyś znacząca – w ostatnich latach dynamicznie traciła na znaczeniu.
Źródło: PAP