- Niemiecka prokuratura wydała zgodę na ekstradycję Patryka M. do Polski, mimo wniosku o azyl polityczny.
- "Wielki Bu", poszukiwany ENA za udział w zorganizowanej grupie przestępczej narkotykowej, ma trafić do Polski jeszcze w tym tygodniu.
- Zarzuty obejmują przemyt kokainy, amfetaminy i mefedronu, a także kradzież samochodu.
- Jaki związek ma Patryk M. z prezesem IPN i dlaczego wywołało to medialną burzę?
Patryk M. trafi do Polski w tym tygodniu. Jest decyzja niemieckiej prokuratury
Prokuratura w Hamburgu wyraziła zgodę na ekstradycję Patryka M., znanego jako „Wielki Bu”. Jak informuje Polskie Radio, jego powrót do Polski ma nastąpić jeszcze w tym tygodniu, mimo że jego obrońcy złożyli w Niemczech wniosek o azyl polityczny. Decyzja niemieckiej prokuratury stanowi ostatni formalny etap przed przekazaniem go polskim władzom. Wcześniej, pod koniec października, hamburski sąd uznał zasadność europejskiego nakazu aresztowania i potwierdził możliwość ekstradycji „Wielkiego Bu”.
– Klient został przewieziony już w stronę polskiej granicy z Hamburga do zakładu w Rostocku. Prawdopodobnie zostanie w czwartek przekazany polskiej stronie – poinformował w rozmowie z TVN24 pełnomocnik Patryka M., Gregor P. Jezierski.
„Wielki Bu” zatrzymany w Niemczech. Planował wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich
Mężczyzna został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu. Jak wówczas przekazała policja, planował wylot do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Był poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, wydanego w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Krajową w Lublinie. Dochodzenie dotyczy działalności zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się przemytem i handlem narkotykami.
Z informacji prokuratury wynika, że zarzuty wobec Patryka M. obejmują m.in. udział w grupie przestępczej działającej od lipca 2017 r. do 2018 r. na terenie Polski, Holandii i Hiszpanii. Grupa miała zajmować się produkcją, wprowadzaniem do obrotu i przemytem dużych ilości narkotyków i substancji psychotropowych – w tym kokainy, amfetaminy, haszyszu i mefedronu. Dodatkowo M. ma odpowiadać za kradzież z włamaniem do samochodu oraz przerobienie jego oznaczeń identyfikacyjnych.
Burza medialna po publikacji zdjęcia „Wielkiego Bu” z Karolem Nawrockim
Patryk M. znany jest szerzej z udziału w galach typu freak fight MMA. W maju 2024 roku wywołał kontrowersje, publikując w mediach społecznościowych zdjęcie wykonane w Biurze Edukacji Narodowej IPN z ówczesnym prezesem Instytutu, a obecnie prezydentem RP, Karolem Nawrockim. Pod fotografią zamieścił podpis: „Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć, jak się Karolowi szefuje w tej instytucji”. Następnie udostępnił kolejne zdjęcie, przedstawiające ich przy stoliku w kawiarni, z podpisem: „Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać”.
Podczas kampanii prezydenckiej kontakty Nawrockiego z Patrykiem M. spotkały się z krytyką części polityków i mediów, które przypominały o jego przeszłości jako „członka gangu sutenerów”. Sam Nawrocki, znany z zamiłowania do boksu, wyjaśnił w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że poznał M. kilkanaście lat temu na sali treningowej: walczyli „ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, w sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników”, a później nie utrzymywali kontaktu przez wiele lat. Dodał też, że nie odnosi się „do kwestii kryminalnych” i „nie ma o nich pojęcia”. Na platformie X Nawrocki zaznaczył, że ceni swoich dawnych rywali z ringu za sportową postawę, ale nie odpowiada „za ich życie pozasportowe”.