Trzecia dawka szczepionki już niedługo może trafić do Polski. Dziennik Gazeta Prawna podał informację o tym, że rząd bierze udział w prowadzonych przez Komisję Europejską negocjacjach w sprawie dostawy ponad 30 milionów dawek preparatów szczepiennych przeciw COVID-19. Tak duża liczba oznacza to, że każdy obywatel i każda obywatelka Polski mieliby zapewnioną dodatkową dawkę. Uzasadnione wydaje się więc pytanie o to, czy trzecia dawka będzie obowiązkowa dla wszystkich? Obecnie w naszym kraju stosowany jest jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson oraz dwie szczepionki wymagające podania dwóch dawek, które opracowane zostały przez Pfizer i AstraZeneca. Zapewniana przez nie odporność na koronawirusa jest nieustannie badana. Ba podstawie wyników określa się skuteczność szczepionek. Immunolodzy od jakiegoś czasu obserwują spadek przeciwciał po zaszczepieniu. To rodzi obawę, że koronawirus może przełamywać naszą odporność.
Po co trzecia dawka szczepionki?
W artykule DGP napisano, że sprowadzenie trzeciej dawki szczepionki ma pozwolić na błyskawiczne uruchomienie szczepień uzupełniających w obliczu wystąpienia nowych, groźnych mutacji. Taką może być wariant delta koronawirusa, który według przewidywań ekspertów, wkrótce będzie dominował w Europie. W Polsce pod koniec czerwca zdiagnozowanych było około 90 przypadków.
Czy wszyscy dostaniemy trzeci zastrzyk?
Czy wariant delta zagraża nam w takim stopniu, że trzecia dawka szczepionki będzie obowiązkowa dla każdego? A może nasza odporność zacznie dramatycznie spadać? Odpowiedź nie jest jednoznaczna i zależy od dynamiki rozwoju pandemii. Najprawdopodobniej jednak trzecia dawka szczepionki nie będzie obowiązkowa dla wszystkich. Trzecia dawka, tzw. "przypominająca", byłaby przeznaczona dla najbardziej narażonych na ciężki przebieg COVID-19, czyli osób starszych i cierpiących na inne choroby. Trzecia dawka szczepionki dla Polek i Polaków miałaby więc stanowić przede wszystkim zabezpieczenie na wypadek niekorzystnego dla nas rozwoju pandemii. Nie jest bowiem wykluczone, że kolejne mutacje nie stworzą dużego zagrożenia dla osób już zaszczepionych. Obecnie największe obawy wzbudza mutacja delta, zwana też indyjską. W Izraelu, który uznawany jest za jeden z krajów najlepiej prowadzących akcję szczepień, obserwuje się wzrost zakażeń wariantem delta wśród w pełni zaszczepionych. Wywołana przez niego choroba ma jednak łagodny przebieg.
