- Premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkał się z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu.
- Głównym tematem rozmów jest amerykańska inicjatywa pokojowa dla Strefy Gazy, oparta na 21-punktowym planie.
- Plan zakłada m.in. uwolnienie zakładników, zawieszenie broni i międzynarodowy nadzór nad Strefą Gazy.
- Czy to spotkanie przyniesie przełom w konflikcie? Kluczową rolę odgrywa Katar.
W atmosferze wielkich nadziei i pod czujnym okiem światowych mediów, premier Izraela Benjamin Netanjahu spotkał się w poniedziałek w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. To spotkanie na szczycie może okazać się kluczowe dla przyszłości Bliskiego Wschodu. Głównym tematem rozmów jest bowiem amerykańska inicjatywa pokojowa dla Strefy Gazy.
Wielkie nadzieje i gest prezydenta
Prezydent Donald Trump osobiście powitał izraelskiego premiera przed zachodnim skrzydłem Białego Domu. Po serdecznym uścisku dłoni, w stronę przywódców posypały się pytania od dziennikarzy. W odpowiedzi na okrzyki dotyczące szans na pokój w Gazie, prezydent Trump miał wykonać gest, który wielu zinterpretowało jako wyraz optymizmu i wiary w powodzenie negocjacji.
To już czwarte spotkanie obu liderów podczas drugiej kadencji Trumpa, co podkreśla intensywność i wagę, jaką obecna administracja USA przykłada do rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
Plan pokojowy inspirowany przez Tony'ego Blaira
Na czym polega amerykańska propozycja? Według informacji PAP, jest to 21-punktowy plan, którego fundamenty opierają się na wcześniejszej propozycji autorstwa byłego brytyjskiego premiera, Tony'ego Blaira. Choć nie znamy wszystkich jego szczegółów, wiadomo, że zakłada on kilka kluczowych elementów:
- Uwolnienie wszystkich zakładników.
- Wprowadzenie trwałego zawieszenia broni.
- Ustanowienie tymczasowego, międzynarodowego nadzoru nad Strefą Gazy.
Przedstawiciele amerykańskiej administracji nie kryją nadziei, twierdząc, że obie strony konfliktu, Izrael i Hamas, są "bardzo blisko" osiągnięcia porozumienia.
Katar kluczowym graczem w negocjacjach
W tej dyplomatycznej układance niezwykle istotną rolę odgrywa Katar. Jak podają źródła, tuż przed wizytą Netanjahu w Waszyngtonie, prezydent Trump odbył rozmowę telefoniczną z emirem Kataru. Państwo to od dawna pełni funkcję kluczowego pośrednika w rozmowach z palestyńskim Hamasem, a jego zaangażowanie jest postrzegane jako niezbędne do powodzenia całego procesu. Najbliższe godziny mogą przynieść odpowiedź na pytanie, czy świat jest świadkiem historycznego przełomu.
