Policja

i

Autor: Małopolska Policja / Policja Mazowiecka

Na sygnale

Tomasz Szmydt poszukiwany przez policję. Opublikowano list gończy

2024-05-16 21:06

Podejrzany o szpiegostwo były sędzia Tomasz Szmydt jest poszukiwany listem gończym wystawionym w czwartek, 16 maja przez Prokuraturę Krajową. Nie wyklucza się również wystąpienia o ekstradycję 55-latka, który przebywa obecnie na terytorium Republiki Białorusi.

Tomasz Szmydt podejrzany o szpiegostwo. Policja opublikowała list gończy za byłym sędzią

Mazowiecka policja opublikowała list gończy - za podejrzanym o szpiegostwo byłym sędzią Tomaszem Szmydtem - wystawiony w czwartek przez Prokuraturę Krajową. W środę warszawski Sąd Rejonowy uwzględnił wniosek prokuratury i wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu Tomasz Szmydta na trzy miesiące "z uwagi na fakt ukrywania się podejrzanego, obawę matactwa procesowego oraz zarzucenie podejrzanemu popełnienia zbrodni szpiegostwa".

Tomasz Szmydt jest poszukiwany na szczeblu krajowym. PK wcześniej poinformowała o pracach nad przygotowaniem wniosku o europejski nakaz aresztowania. Polskie władze nie mają na Białorusi możliwości wykonywania własnych działań, mogą się natomiast posiłkować instrumentami takimi jak poszukiwania międzynarodowe, których skuteczność - zaznaczyła prokuratura - zależy "od pewnych uregulowań i dobrej woli po stronie białoruskiej". Niewykluczone jest wystąpienie o ekstradycję.

Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące przyczynić się do zatrzymania poszukiwanego, są proszone o kontakt z Wydziałem Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu - tel. 47 701 46 50, z dyżurnym KWP pod numerem 47 701 46 44 lub też najbliższą jednostką policji tel. alarmowy 112. Opatrzony czarno-białym zdjęciem en face list gończy zawiera ostatnie miejsce zamieszkania Szmydta w Warszawie przy ul. Stawki, ostatnie miejsce jego stałego zameldowania w Grójcu (woj. mazowieckie).

Na 55-letnim Szmydcie ciąży zarzut szpiegostwa. Zgodnie z art. 130 par. 1, kto bierze udział w działalności obcego wywiadu albo działa na jego rzecz przeciwko RP, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż pięć lat. Art. 130 kk par. 5 stanowi, że jeśli tego czynu dopuści się funkcjonariusz publiczny, kara wynosi od ośmiu lat więzienia do dożywocia.

W ubiegłym tygodniu Prokuratura Krajowa poinformowała, że mazowiecki pion ds. przestępczości zorganizowanej PK z urzędu rozpoczął czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez sędziego wniosku o azyl polityczny na Białorusi. Później przekazano informację o wszczęciu przez PK śledztwa w tej sprawie, którą badają także służby specjalne.

Tomasz Szmydt poszukiwany. Brał udział w „wojnie hybrydowej” wobec Polski

Według prokuratury publiczne wypowiedzi podejrzanego, uwiarygadniane powoływaniem się na status polskiego sędziego, zostały wykorzystane przez władze białoruskie i rosyjskie dla celów propagandy, która oskarża Polskę o niesamodzielną politykę, której celem jest destabilizacja Białorusi i Ukrainy. Stąd przyjęta kwalifikacja czynu.

Sprawa stała się publiczna, gdy - formalnie przebywający od 22 kwietnia do 10 maja na urlopie - sędzia II Wydziału Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie wystąpił 6 maja na propagandowej konferencji prasowej w Mińsku na Białorusi. Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała, że poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił natomiast, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym". Oświadczenie w tej sprawie zamieścił także w mediach społecznościowych.

Następnie zaczął się pojawiać się w białoruskich i rosyjskich mediach, gdzie powtarzał tezy tamtejszej propagandy. Udzielił m.in. wywiadu w programie Władymira Sołowiowa, nazywanego główną twarzą kremlowskiej propagandy, który w swoich wcześniejszych programach zbrodnie w Buczy, Kramatorsku czy Mariupolu nazywał przygotowanymi przez Ukrainę "inscenizacjami". Aktywne są również profile byłego sędziego w mediach społecznościowych, na których zamieszczane są liczne wpisy.

Polska prokuratura uznała, że Tomasz Szmydt, biorąc udział w tych programach rządowych mediów białoruskich i rosyjskich, działał na szkodę RP i wziął udział w "wojnie hybrydowej" wobec Polski.

Ogromny zrzut ścieków do Wisły. Rzeką znów płynęły nieczystości

Orędzie Marszałka Sejmu 16.05.2024