- Ewakuacja Terminalu 4 na lotnisku Heathrow wywołała panikę wśród podróżnych.
- Początkowo podejrzewano incydent z materiałami niebezpiecznymi, a 20 osób źle się poczuło.
- Mimo opanowania sytuacji, przyczyna nagłych dolegliwości i akcji służb wciąż pozostaje niewyjaśniona.
- Co tak naprawdę wydarzyło się na lotnisku i czy pasażerowie są bezpieczni?
W poniedziałkowy wieczór podróżni przygotowujący się do odlotu z Terminalu 4 na lotnisku Heathrow w Londynie przeżyli chwile grozy. Jak podała Polska Agencja Prasowa (PAP), służby zarządziły natychmiastową ewakuację strefy odpraw. Operacja trwała kilka godzin i wywołała spore zamieszanie, choć, co istotne, nie wpłynęła na rozkład lotów.
Podejrzenie incydentu z niebezpiecznymi materiałami
Początkowe komunikaty służb były bardzo niepokojące. Mówiono o "prawdopodobnym incydencie z materiałami niebezpiecznymi", co natychmiast postawiło na nogi wszystkie jednostki ratunkowe. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się oddziały straży pożarnej oraz policji.
Jak jednak poinformowała później londyńska straż pożarna, wyprowadzenie pasażerów z budynku było przede wszystkim "środkiem ostrożności". Celem było zapewnienie pełnego bezpieczeństwa wszystkim osobom przebywającym na terenie terminala i umożliwienie służbom dokładnego zbadania sytuacji.
Dwadzieścia osób z nagłymi dolegliwościami
Najbardziej niepokojącą informacją, która pojawiła się w trakcie akcji, był komunikat Policji Metropolitalnej. Poinformowano w nim, że około 20 osób przebywających na terenie lotniska "zachorowało". Na szczęście służby szybko uspokoiły, że życiu żadnej z tych osób nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mimo to fakt nagłego pogorszenia się stanu zdrowia tak dużej grupy osób w jednym miejscu pozostaje kluczowym i wciąż niewyjaśnionym elementem całej układanki. Policja dodała również, że w związku z incydentem nikt nie został aresztowany.
Sytuacja opanowana, ale przyczyna pozostaje zagadką
Wieczorem rzecznik lotniska Heathrow oficjalnie potwierdził, że ewakuacja została zakończona, a pasażerowie mogą bezpiecznie wracać do budynku. Podkreślono, że przez cały czas trwania akcji na Terminalu 4 loty odbywały się zgodnie z planem, a pozostałe terminale portu lotniczego funkcjonowały bez żadnych zakłóceń. Mimo że sytuacja wróciła do normy, do tej pory żadna z zaangażowanych służb nie podała oficjalnej przyczyny, która doprowadziła do tak szeroko zakrojonej akcji ratunkowej i nagłych problemów zdrowotnych pasażerów.

Polecany artykuł: