Spotkanie Trumpa z Putinem rozpoczęte
Obaj przywódcy usiedli na tle z napisem "Pursuing peace" (red. "Dążąc do pokoju"), lecz wbrew zwyczajowi nie wygłosili żadnych wstępnych oświadczeń, ani nie odpowiedzieli na pytania wykrzykiwane przez dziennikarzy.
Na spotkanie obaj przyjechali wspólnie amerykańską limuzyną prezydencką, znaną jako "Bestia". Jeszcze na lotnisku Putin i Trump również zignorowali pytania, a kiedy Putin został zapytany, czy przestanie zabijać cywilów, zrobił gest sygnalizujący, że nie słyszy lub nie rozumie.
W pierwszym spotkaniu w bazie Elmendorf-Richardson na Alasce przywódcom towarzyszą sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik Steve Witkoff oraz szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow i doradca Putina ds. międzynarodowych Jurij Uszakow. Obecni są także tłumacze.
Szczyt USA-Rosja. Ważą się losy wojny w Ukrainie?
Głównym tematem rozmów pomiędzy delegacjami USA i Rosji ma być wojna w Ukrainie. Pierwotnie szczyt rozpocząć miało spotkanie w cztery oczy przywódców państw, Donalda Trumpa i Władimira Putina. Jednak ostatecznie rozmowy odbywają się rozszerzonym formacie.
W następnej kolejności dojdzie do spotkania przy lunchu już pełnych delegacji. Jak przekazał wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, spotkanie ma potrwać około 6-7 godzin.
Pieskow oświadczył w piątek, że jeżeli rozmowy prezydenta Donalda Trumpa i lidera Rosji Władimira Putina na Alasce będą owocne, to ich następstwem mogą być trójstronne rozmowy z Ukrainą.
Z kolei Prezydent USA w rozmowie z dziennikarzami, podczas lotu na Alaskę na pokładzie Air Force One oświadczył, że Rosja poniesie „bardzo poważne konsekwencje gospodarcze”, jeśli Władimir Putin nie będzie zainteresowany pokojem w Ukrainie.
- Putin chciał zająć całą Ukrainę. Gdybym nie był prezydentem, właśnie by przejmował całą Ukrainę. Ale nie zrobi tego - podkreślił.